tag:blogger.com,1999:blog-50276290122343245922024-03-18T04:00:44.624+01:00Krokusowe PrzemyśleniaKrokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.comBlogger406125tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-66819284712968779832023-12-22T14:53:00.001+01:002023-12-22T14:53:21.341+01:00Zima w Przytulnej - Katarzyna Michalak <p></p><div style="text-align: justify;"> </div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnA95blAZemjW7-ER7AJzU-_CBnPF8TNPZhbfUlwk_rJqVcC7y47XlvwPwKyBDXyJiNAp5dbwWv6upMrI672h7AcQ7xw2l-dGns00jLWW8irzbvWaBTOl9xJdO92WYd75oWJJ0OwcjnhgBGlwIk4fBLSfz8UWQJV5jihDxw9a9sn5am9J_Wf4rS75ZTGg/s4624/inbound5074018090648667010.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnA95blAZemjW7-ER7AJzU-_CBnPF8TNPZhbfUlwk_rJqVcC7y47XlvwPwKyBDXyJiNAp5dbwWv6upMrI672h7AcQ7xw2l-dGns00jLWW8irzbvWaBTOl9xJdO92WYd75oWJJ0OwcjnhgBGlwIk4fBLSfz8UWQJV5jihDxw9a9sn5am9J_Wf4rS75ZTGg/w300-h400/inbound5074018090648667010.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">To był długi rok. Zaskakujący, emocjonalny, pełen zwrotów akcji i odkrywania kolejnych tajemnic. Rodzina Gawroszów może beż wahania powiedzieć, że z niejednej opresji wyszła cało dzięki sobie i swoim relacjom. Czy wszystko ułożyło się, jak powinno?</div><p></p><p style="text-align: justify;">Zima nadeszła zbyt szybko. Dni mijały jak szalone i zanim się obejrzeli, na domach pojawiły się światełka, a w głowach świąteczne plany. Niektóre trudne do realizacji. Azja robił, co mógł, aby wszystko się udało. Wyszedł ze swojej skorupy, otworzył się na świat I chciał tylko jednego - aby jego rodzinie nic nie zagrażało. Cóż z tego, skoro nie na wszystko można mieć wpływ. Doskonale wie o tym Amelia, dla której każdy dzień to wygrana dla nowego życia, jej małej córeczki. Pamięta o tym Ariel, który ta długo ukrywał swoją tajemnicę, że aż rozrywała go od środka. Miał bardzo ograniczone pole manewru, jednak znowu pomógł mu niezawodny brat. Co by się stało, gdyby Azja nie podjął takiej decyzji?</p><p style="text-align: justify;">Ta rodzina ma pecha, ponieważ może się wydawać, że na Gawroszów spadają wszystkie możliwe trudne sytuacje, ale ma też niewyobrażalne szczęście, bo mają siebie. Niektórzy z nich musieli wrócić, aby to zrozumieć, inni, choć byli na miejscu, tylko otworzyć szerzej oczy. Jaki jest finał? Oczywisty. Wszyscy zrozumieli, że mogą na siebie liczyć, a wszystkie tajemnice, choć mogą ich podzielić, mogą również zbliżyć ich jeszcze bardziej, jeśli tylko na to pozwolą.</p><p style="text-align: justify;">Czwarta część sagi jest zdecydowanie najlepsza i nie mam tu żadnych wątpliwości. Lekturze towarzyszył ogrom różnych emocji. Śmiałam się, płakałam i byłam zwyczajnie zła. Z pewnymi wydarzeniami nie mogłam się pogodzić, choć miałam świadomość, że wszystko zmierza właśnie ku takiemu zakończeniu. Inne sytuacje dały nadzieję, że nawet jeśli popełniamy błędy, to istnieje szansa na ich naprawę i wyjaśnienie. Zawsze jest jakaś nadzieja.</p><p style="text-align: justify;">Mając za sobą wszystkie części i oceniając je całościowo, muszę przyznać, że saga jest niezwykle wciągająca i aż szkoda, że nie będziemy więcej czytać o kolejnych perypetiach tej rodziny. Ich pomysłami, sekretami oraz doświadczeniami można obdzielić jeszcze niejedną rodzinę, ale kiedy poznało się bliżej każdego członka rodziny, nie ma wątpliwości, że oni sobie z ty poradzą. Nawet w tych najtrudniejszych chwilach,</p><p style="text-align: justify;">Czy coś się zmieniło w przypadku samych postaci? Nie. Tutaj bezkonkurencyjny jest Azja, który jest chyba tym najważniejszym spoiwem całej rodziny, głosem zdrowego rozsądku. Jego również porywają różne emocje, ale potrafi się z nich otrząsnąć i ocenić wszystko na spokojnie, na chłodno. Dąży do porozumienia i wybaczenia. Tego drugiego nie potrafi znaleźć dla samego siebie, ale nie zrozumie tego ten, kto nie przeżył tego, co ten młody mężczyzna. Tak samo trudno może być zrozumienie Amelii, która zwyciężyła na równi z bratem. Jej spokój, opanowanie i pewność, że podejmuje właściwą decyzję... to jest wręcz niesamowite. Nastolatka, która w takiej sytuacji sobie radzi, choć niejeden dorosły by się poddał. Ona tego nie zrobiła.</p><p style="text-align: justify;">I znowu, jest trochę smutne, że nie poznamy większej ilości szczegółów dotyczących przyszłości Gawroszów. Choć epilog mówi nam wiele, to spędzanie czasu z tą rodziną jest tak po prostu przyjemne. Dzięki nim możemy dowiedzieć się wiele o ludziach, ich doświadczeniach i zachowaniach w konkretnych sytuacjach. Uświadamiają nam, że te wydarzenia mogą spaść na każdego, wydawałoby się, że najzwyklejszego człowieka. To trochę uczy pokory wobec życia, bo nie wiemy co czeka na nas tuż za zakrętem, a może czekać absolutnie wszystko.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli szukacie historii, dzięki której chcecie poczuć, doświadczyć i zrozumieć, a jednocześnie dobrze spędzić czas, to sięgnijcie po Przytulną. Nie będziecie żałować.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-9165529639105166132023-11-26T16:55:00.000+01:002023-11-26T16:55:09.356+01:00Ktoś mi bliski - Ilona Gołębiewska<p></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ2_Tllj2IEJiY8br1noVLFUi-FCdqi-95GzGZXG-Zwe618l7U5klq0ybzBTYauj_3l3_vANoLTTIo4U6kVx2lhQtXiEOo5ErfOINuQOgiqn8ygkPY7GdXF2Z2MV2VteCa_TCiAQ5JPjRx43xE8UYusTsxInGMqhME_J4QuiJ1JfVh42Xtq2EUZWAkv3k/s4624/kto%C5%9B%20mi%20bliski.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ2_Tllj2IEJiY8br1noVLFUi-FCdqi-95GzGZXG-Zwe618l7U5klq0ybzBTYauj_3l3_vANoLTTIo4U6kVx2lhQtXiEOo5ErfOINuQOgiqn8ygkPY7GdXF2Z2MV2VteCa_TCiAQ5JPjRx43xE8UYusTsxInGMqhME_J4QuiJ1JfVh42Xtq2EUZWAkv3k/w300-h400/kto%C5%9B%20mi%20bliski.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Zbliża się czas, kiedy buszowanie po sklepach z wszelkiego rodzaju drobiazgami sprawia nam szczególną przyjemność. Dekoracje, światełka, świąteczna muzyka i to coś, małe coś, często wręcz nieuchwytne, co sprawia, że chcemy komuś sprawić radość naszymi poszukiwaniami. W tym przedświątecznym czasie dzieje się również wiele rzeczy, często magicznych, które napędzają nas na kolejne miesiące, a czasami, nawet lata. Właśnie wtedy dzieją się cuda! Mamy w nich udział większy lub mniejszy, ale on jest i to się liczy. A jak to było ze sklepikiem Fortuna Vintage? Czy tam również miała swój udział magia, czy tylko (albo aż) zwykła ludzka dobroć?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sklepik stworzyły siostry, Zoja i Lena. Obie z ogromnym talentem postanowiły sprawiać ludziom radość, poprzez sprzedawanie rzeczy rzadko spotykanych, wyjątkowych. Chciały, aby stare przedmioty przeżywały drugą, a potem i trzecią młodość, żeby na nowo zostało docenione ich piękno. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kiedy w ich drzwiach pojawił się Marek Stryjewski, nie sądziły, że wydarzenia przybiorą taki obrót. Mężczyzna przyszedł do nich z kufrem pełnym starych rzeczy. Chciał, żeby Zoja z Leną wystawiły je na sprzedaż, a dochód przeznaczyły na schronisko dla psów. Dziewczyny zaczęły swoje działania, aż odebrały pewną wiadomość. Wśród przeróżnych rzeczy znalazł się jedyny w swoim rodzaju medalion. Już na zdjęciach prezentował się wyjątkowo. Nadawca wiadomości twierdził, że wie, kto jest jego właścicielem. I wtedy zaczęła się magia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zarówno Zoja, jak i Lena, były pod ogromnym wrażeniem Celiny. Mimo strasznych przeżyć ta starsza kobieta potrafiła korzystać z każdego danego jej dnia w maksymalny sposób, wyciskała go jak cytrynę. Przy tym wszystkim nie zapominała o innych, często w o wiele gorszej sytuacji niż ona. Odkąd wnuk pokazał jej zdjęcie medalionu, miała tylko jedno marzenie, aby do niej wrócił. Miał dla niej ogromną wartość sentymentalną. Okoliczności, w jakich go otrzymała oraz zawarta w medalionie fotografia miały dla niej ogromne znaczenie. Był tak blisko, na wyciągnięcie ręki, i nie chciała stracić go ponownie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cała historia jest, wbrew pozorom, bardzo realna. Doświadczenia każdego bohatera mogą dotyczyć każdego z nas. Są prawdziwie bolesne, szczególnie te dotyczące życia Celiny. Ile jest czy było osób, które kilkadziesiąt lat temu przez panujący ustrój straciły kogoś tak bliskiego, że myśl o tym sprawiała niewyobrażalny ból? Nie da się zliczyć. Dlatego, gdy pojawia się szansa na spotkanie kogoś takiego, nie można z niej nie skorzystać. Celina czuła, że to jej jedyna szansa, aby jeszcze raz spotkać Stanisława, porozmawiać z nim i dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się wiele lat temu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bohaterowie powieści przeżywają wiele radosnych, ale także smutnych i wymagających chwil. Każda z nich jest dla nich nowym doświadczeniem i nauką na przyszłość. Chcą maksymalnie wykorzystać kolejne chwile, które nie zawsze są dla nich proste. Nie poddają się, lecz idą naprzód. I to nie jest jakaś specjalna odwaga czy wytrwałość, lecz po prostu życie. Nie tylko oni muszą podejmować trudne decyzje czy pogodzić się z porażką. Takie sytuacje spotykają każdego z nas. Dlatego tak lubię powieści tej autorki, ponieważ można w nich spotkać prawdziwe życie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeżeli szukacie książki, która będzie dla Was prawdziwym relaksem i odpoczynkiem, która kojarzy Wam się ze spokojem, to możecie bez wahania sięgnąć po nową powieść Ilony Gołębiewskiej. Znajdziecie tam chwile dla siebie i przyjemnie spędzony czas. Jest idealna na te przedświąteczne dni, które są przed nami. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-74086751226290129372023-10-25T16:05:00.000+02:002023-10-25T16:05:53.906+02:00Jesień w Przytulnej - Katarzyna Michalak<p> </p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSEVB7Mc0VJuUC42SMepFebYodcpe98xKapMrBov75e82nrgu96SkUWzFmILZheIPKQOZIA5ZR1CcYNh_vvALj9eTjnocfqnessw4yu8qqfyACJvbDG_Hs2Y2S9HeQ8KCmvMo8lXziSVXIjb4xPW3DWcoBxx6VR5XQaFQZr9NtPf1ymIQ0jeCOYX98ut4/s4624/inbound653374009665603524.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSEVB7Mc0VJuUC42SMepFebYodcpe98xKapMrBov75e82nrgu96SkUWzFmILZheIPKQOZIA5ZR1CcYNh_vvALj9eTjnocfqnessw4yu8qqfyACJvbDG_Hs2Y2S9HeQ8KCmvMo8lXziSVXIjb4xPW3DWcoBxx6VR5XQaFQZr9NtPf1ymIQ0jeCOYX98ut4/w300-h400/inbound653374009665603524.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Sława nie zawsze przynosi pozytywne skutki. Czasami bardzo ciężko jest znosić jej konsekwencje. Prywatność maleje do zera. Każdy krok jest pilnie śledzony, członkowie rodziny również to odczuwają. Gazety urządzają sobie konkurs na najbardziej poczytny nagłówek, a główny bohater całego zamieszania ma ochotę schować się w najciemniejszym kącie najgłębszej piwnicy. Właśnie z takimi problemami zmaga się rodzina Gawroszów w trzeciej części Sagi Przytulnej, a przecież już wcześniej nie mogli narzekać na nudę!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Alicja nawet nie przypuszczała, jakie zamieszanie wywoła jej chęć pomocy rodzinie. Gdy zaczynała pisać, przez myśl jej nie przeszło, że po wyjściu prawdy na jaw zapanuje taki chaos. Przecież nie chciała źle! Jej marzeniem było poprawić byt najbliższych, pomóc dzieciom wejść w dorosłe życie na dobrym poziomie, zapewnić Amelii leczenie, a wreszcie-odpocząć po tylu latach ciężkiej pracy. Gdyby mogła przewidzieć, jak to się skończy, pewnie przeanalizowałaby wszystko jeszcze raz, ale musiała być ze sobą szczera. Mimo tych wszystkich problemów, niedogodności związanych z odkryciem jej tożsamości, nie żałowała tego, co zrobiła. Osiągnęła cel i chciała, żeby reszta spraw ułożyła się, jak trzeba.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">A z tym już jest większy kłopot, ponieważ każde z jej dzieci nie daje o sobie zapomnieć. Trudności, które napotykają, nie należą do błahych. Mają swoje tajemnice, co niczego nie ułatwia. Chcieliby załatwić swoje sprawy samodzielnie, ale są takie sytuacje w życiu człowieka, że gdyby nie pomoc najbliższych, mogłyby one zakończyć się katastrofą. Tak właśnie jest w przypadku Ady. Dziewczyna chciała tak niewiele, bo tylko zdobyć akceptację wśród kolegów i koleżanek z nowej szkoły. Okazało się, że trafiła na wyjątkowo okrutnych rówieśników. "Wyzwanie" wymyślone przez przywódczynię grupy jest bezlitosne, wręcz bestialskie. Mimo to Ada zdecydowała się wziąć w tym udział. Co by się stało, gdyby Azja nie zorientował się, że siostrze grozi niebezpieczeństwo? Tego nie wiemy, ale można łatwo się domyślić, że nie byłoby pozytywnego zakończenia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sam Azja również przechodzi trudne chwile. Jego świat raz za razem ulega zawaleniu. To, co go spotyka, jest niezmiernie smutne i aż dziw, że jest on w stanie to wszystko udźwignąć, a na dodatek jeszcze wspierać rodzinę. Za każdym razem podnosi się i idzie dalej, choć wcale nie jest mu łatwo. Najbliżsi robią, co mogą, aby pomóc mu w okresie żałoby, aby mógł dojść do siebie, jednak Azja ma świadomość, że to zostanie już w nim na zawsze i nigdy o tym nie zapomni. Stracił część siebie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z ogromną pewnością mogę stwierdzić, że to najlepsza część Sagi Przytulnej. Pierwsza wprowadzała nas w całą sytuację, druga ujawniała stopniowo kolejne tajemnice, ale to właśnie ta trzecia jest gwarancją emocjonalnego rollercoastera. Podczas czytania była radość i nadzieja, był smutek i żal, a nawet złość. Nie spodziewałam się, że poczuję aż tyle, ale też opisywane wydarzenia nie należały do tych najprostszych. Każda z postaci ma "swoje 5 minut" i wykorzystuje je maksymalnie. Prym wiedzie Azja, który ma swój udział w sprawach dotyczących każdego członka rodziny i bardzo dobrze, bo jest on dla nich, swego rodzaju, spoiwem i przestrzenią do kontaktu. Wraca to do niego, niczym bumerang, bo gdy cierpi, nie jest zostawiony sam sobie. To jest naprawdę piękne.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie chciałabym pisać za dużo o samej fabule, nie chcę spoilerować. Niech każdy sam odkryje kolejne karty historii rodziny Gawroszów, bo zasługuje ona na coraz większą uwagę. Chcę jedynie zaznaczyć, że ich losy mogą spotkać każdego z nas. Może nie wszystkie, bo jest tego jednak sporo, ale pojedyncze, jak najbardziej. Miłość, przyjaźń, choroba, śmierć. To wszystko dotyczy każdego człowieka. Powieść nie jest poradnikiem jak sobie radzić w konkretnej sytuacji, bo przepisu na to nie ma. Ona uświadamia, że nie jesteśmy sami, że ktoś już przez to przechodził, a następna osoba dopiero stoi przed takimi wyzwaniami. To pociesza, wspiera i daje nadzieję, że skoro oni sobie poradzili, to my też damy radę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-10316179885096271542023-10-14T08:04:00.000+02:002023-10-14T08:04:32.417+02:00Nie sposób zapomnieć - Imogen Clark<div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYIR3K_G9-xVPALeRF_k514Uvytzfzcmop6yBiKZCCvjiheSQC-b5NG4f8SDu2djLemqZtbCvj7vUMMvKZuMdTWaKbD5pM-hCATxj8uUeJaXWlj4tawIfg9Cc4WoWGFd1eXDDvD0_MDlGACz63sNcrfdq9nOWSd_Aflf263NNB6HgDACtfz5iMC5yE5pg/s4624/nie%20spos%C3%B3b%20zapomnie%C4%87.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYIR3K_G9-xVPALeRF_k514Uvytzfzcmop6yBiKZCCvjiheSQC-b5NG4f8SDu2djLemqZtbCvj7vUMMvKZuMdTWaKbD5pM-hCATxj8uUeJaXWlj4tawIfg9Cc4WoWGFd1eXDDvD0_MDlGACz63sNcrfdq9nOWSd_Aflf263NNB6HgDACtfz5iMC5yE5pg/w300-h400/nie%20spos%C3%B3b%20zapomnie%C4%87.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Śmierć jest czymś nieuniknionym i czeka każdego z nas. Nie mamy na to żadnego wpływu. Jedni będą </span><span style="font-family: times;">mieli dłuższe życie, inni krótsze, ale dla każdego nadejdzie koniec. Zdecydowanie trudniej jest </span><span style="font-family: times;">pogodzić się z odejściem młodej osoby. Mogła jeszcze coś przeżyć, zobaczyć, czegoś doświadczyć i już </span><span style="font-family: times;">nie będzie miała na to szansy. Gdy jest to poprzedzone ciężką chorobą, jest jeszcze trudniej. Czemu </span><span style="font-family: times;">musi cierpieć? Czy jej ból byłby mniejszy, gdyby trafna diagnoza padła wcześniej? </span><span style="font-family: times;">Tego nie wiemy i już nie będziemy wiedzieć. My musimy żyć dalej.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><br /></span></div><span style="font-family: times;"><div style="text-align: justify;">Romany staje właśnie przed takim wyzwaniem. Musi żyć dalej, choć jej mamy już nie ma. Odkąd dowiedziała się o chorobie mamy, wiedziała, że ten dzień, gdy jej już nie będzie, jest coraz bliżej, że Angie ma coraz mniej czasu. Mimo to nie była gotowa na jej śmierć. Nie można przygotować się na odejście najbliższej osoby. Romany ma wsparcie w przyjaciołach Angie. Może na nich liczyć, wie, że pomogą jej w tym jednocześnie pierwszym roku bez mamy i ostatnim roku szkoły średniej. Nie przypuszczała jednak, że ta pomoc będzie aż tak zaplanowana przez jej matkę…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Testament zmarłej wszystko jasno określał. Jest ich czworo, każdy ma udzielać pomocy Romany w innym zakresie przez rok, potem dziewczyna ma już sobie radzić sama. Zainteresowani nie kryli zaskoczenia. Oczywiście, było dla nich jasne, że po śmierci matki nie zostawią Romany samej sobie, ale nie sądzili, że ma to wyglądać w ten sposób. Szczególnie Tiger nie wykazał entuzjazmu, ponieważ nie wyobrażał sobie zamieszkać w jednym miejscu na cały rok. On, który niejednokrotnie potrafił zmieniać miejsce pobytu z dnia na dzień! Jednak choćby nie wiadomo jak bardzo mu się to nie podobało, musiał spełnić życzenie Angie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Okazuje się, że Angie doskonale wiedziała, kto czym ma się zająć. Tiger, Maggie, Leon oraz Hope idealnie wykonują swoje zadania. Nie przypuszczali nawet, jak bardzo sami tego potrzebowali. Dzięki swoim działaniom zmienili swoje życie, choć nie spodziewali się, że cała sytuacja będzie miała taki skutek. Otworzyli się na pewne rzeczy, inne przepracowali i stali się lepszymi ludźmi. Czy Angie wiedziała, że tak będzie? Tego już się nie dowiemy, ale możemy przypuszczać, że znała swoich przyjaciół lepiej niż oni sami. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">I to jest niesamowite. Właśnie takie osoby są naszymi przyjaciółmi. Znają nas, wiedzą, co jest dla nas dobre. Oczywiście, dla Angie najważniejsza była Romany, jej jedyne dziecko, dla którego chciała jak najlepiej nawet wtedy, gdy zostanie sama. Ale dzięki swojej przewidywalności Romany nie była sama. Miała lepsze wsparcie i opiekę, niż mogła się spodziewać. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wiecie co? Ta książka jest po prostu piękna. Nie można tego inaczej określić. Miłość, jaka bije z Angie do córki, ma niesamowitą siłę. Szczerość, dbałość o szczegóły, pełne oddanie. Angie uczyła się być matką, jak każda kobieta, ale jej styl życia był na tyle specyficzny, że było to dla niej jeszcze większe wyzwanie. Nie poddała się, walczyła o każdy dzień, o przyszłość dla nich obu. Bardzo mi zaimponowała. Miała prawo mieć wątpliwości czy sobie poradzi. Wiele zawdzięczała Maggie, ale jeszcze więcej samej sobie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bardzo spodobał mi się zabieg powrotu do przeszłości. Autorka nie skupia się tylko i wyłącznie na teraźniejszości, ale wraca do wcześniejszych wydarzeń i wyjaśnia, jakim sposobem czworo aż tak różnych osób znalazło wspólny język i zaprzyjaźniło się na całe życie. Byłam przekonana, że powieść będzie dotyczyć przeżyć Romany, ale dobrze, że było inaczej. Zbyt wiele wydarzeń z młodości bohaterów miało ogromne znaczenie dla ich przyszłości. Każda z postaci oddziałuje na całość powieści. Nie ma mniej lub bardziej ważnego bohatera. Liczy się każda podjęta decyzja.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ta książka otula, rozbawia i wzrusza. Pokazuje ludzkie życie i uczucia. Uwielbiam takie powieści, bo są prawdziwe. Oczywiście, można w nich doszukać się pewnych przerysowań, ale głównie opierają się na wydarzeniach, które mogą dotyczyć każdego z nas. Ta powieść uczy, że życie jest krótkie i z pewnymi decyzjami nie można czekać. Liczy się tu i teraz, miłość i przyjaźń. Bez tego życie nie ma sensu. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div></span></div>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-32541653358963883622023-09-27T14:07:00.000+02:002023-09-27T14:07:07.257+02:00Wiedźmy - Emilia Hart<p style="text-align: justify;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlrJLBw3vw8Mn2n4V9JLjDk60wA3Dnt-MwkR8241FZTZqcWYrR3vv-VBNQdhj-KCHwm5It9-AyRkNKbl9C5QiIFzhX_V8aX1Jlup50pkRUqPci2f56fc9yyrcqFNgk8f7KKI8Q6teV_9jbtFjh4-ES6TV8LiRF16XEjdYnkeeAARxee7c-L_o6huI1V7Q/s4624/wied%C5%BAmy.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlrJLBw3vw8Mn2n4V9JLjDk60wA3Dnt-MwkR8241FZTZqcWYrR3vv-VBNQdhj-KCHwm5It9-AyRkNKbl9C5QiIFzhX_V8aX1Jlup50pkRUqPci2f56fc9yyrcqFNgk8f7KKI8Q6teV_9jbtFjh4-ES6TV8LiRF16XEjdYnkeeAARxee7c-L_o6huI1V7Q/w300-h400/wied%C5%BAmy.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Kobieta nie ma zdania. Kobieta nie może decydować o swoim życiu i o przyszłości. Kobieta musi podporządkować się decyzjom podejmowanym przez mężczyzn, którzy traktują ją jak własność, a także jak przedmiot. Kobieta musi spełniać życzenia mężczyzny, a każdy sprzeciw jest surowo karany. </p><p style="text-align: justify;">Taki los spotyka trzy bohaterki książki <i style="font-weight: bold;">Wiedźmy</i>. Każda z nich żyje w innych czasach, ale w przypadku ich historii, nie ma to większego znaczenia. Ich losy się powielają. Czy to przekleństwo ich rodu? Taka tradycja, że nie mogą wyrazić własnego zdania, a gdy to robią, kończy się to dla nich źle? Aby wyzwolić się spod władzy innych, muszą podjąć drastyczne kroki, także takie, których potem z całego serca żałują.</p><p style="text-align: justify;">W roku 1619 Altha jest oskarżona o zabójstwo mężczyzny oraz uprawianie magii. Według sąsiadów jest wiedźmą naznaczoną przez diabła i jedynym słusznym rozwiązaniem jest jej śmierć. Krótko mówiąc, Althę czeka stryczek. Kobieta wie, że jest niewinna. Zna prawdziwą wersję wydarzeń, jednak nie ma sposobu, aby udowodnić swoją niewinność. Pozostaje jej polegać na zeznaniach innych osób, często wrogo nastawionych. Ci ludzie nie rozumieją jej podejścia do natury. Altha wie, jak ważne jest zrozumienie otaczającego nas świata, a dzięki swojej matce ma wiedzę, jak można korzystać z dobroci natury. </p><p style="text-align: justify;">W roku 1942, w samym środku II wojny światowej, Violet robi wszystko, aby dowiedzieć się czegoś na temat swojej matki, która, według oficjalnej wersji, zmarła podczas narodzin młodszego brata dziewczyny. Nikt nie chce mówić o zmarłej kobiecie, w całym domu nie ma po niej śladu, poza naszyjnikiem Violet i wydrapanym napisem w sypialni. Violet czuje się, jakby przebywała w więzieniu i była pod nieustannym nadzorem. Nie wolno jej się uczyć na takim poziomie, o jakim marzy. Jej miłość do natury również nie jest mile widziana. Aby uniknąć przeniesienia na stancję dla panien, postanawia spełnić życzenie ojca i wzorowo zachowywać się podczas wizyty, nieznanego dotąd, kuzyna. Dziewczyna nie spodziewa się, jakie konsekwencje będzie miała jej decyzja.</p><p style="text-align: justify;">Rok 2019 jest rokiem Kate, która podejmuje ostateczną decyzję i ucieka od swojego dręczyciela. Opuszcza Londyn i przenosi się do miejsca, o którym Simon nie ma pojęcia. Stara się zacząć wszystko od nowa i odnaleźć się w nowej sytuacji. Poznaje dobrych ludzi, którzy jej pomagają, ale trafia także na tajemnice dotyczące swojej rodziny, o których nawet nie śniła. Zaczyna czuć się bezpiecznie, lecz wystarcza jedno nieuważne działanie i obawy, że koszmar powróci, wracają niczym bumerang.</p><p style="text-align: justify;">Dawno nie czytałam tak klimatycznej książki. Jej kartki są aż przesiąknięte strachem, obawami, a jednocześnie nadzieją, że będzie lepiej i te złe chwile kiedyś miną. Prawdę mówiąc, byłam przerażona uprzedmiotowieniem bohaterek, ale też prawda jest taka, że tak się działo i dzieje się nadal. W dalszym ciągu kobiety są maltretowane przez mężczyzn, gwałcone i, w pewien sposób, więzione. Temat jest nadal aktualny. Autorka pokazała, że w ciągu setek lat takie sytuacje się zdarzają, a przecież nie powinno do nich dochodzić. </p><p style="text-align: justify;">Książka jest pełna emocji, dobrych i złych. Autorka przekazuje tę historię w taki sposób, że wszystkie wydarzenia odbierałam bardzo osobiście i przeżywałam razem z bohaterkami, jakbym stała tuż obok nich. Podczas czytania nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to dzieje się naprawdę, po czym docierało do mnie, że przecież tak było i jest. To jest książka, nie należy do literatury faktu, ale częściowo opisuje wydarzenia, które naprawdę miały miejsce. </p><p style="text-align: justify;">Każda z bohaterek pokazała, jak silna i zdeterminowana potrafi być kobieta. Tak, mamy tu wątek magii i starodawnych wierzeń, ale w tej książce, przede wszystkim, jest odwaga i siła bijąca od Althy, Violet oraz Kate. Podejmowały naprawdę trudne decyzje, nie tylko dla siebie, ale też dla innych ludzi. Potrafiły powiedzieć stop swoim oprawcom i zrobić wszystko, aby wyrwać się spod ich władzy. Zwykle jestem w stanie stwierdzić, że polubiłam danego bohatera bardziej lub mniej czy mogę go wyróżnić: "o, ten zrobił to i to, jest taki i taki, robi wrażenie, lubię go bardziej od innych". Nie w tym przypadku. Uwielbiam każdą z głównych postaci. Każda z nich zaimponowała mi swoją postawą i charakterem. Nie potrafię wybrać jednej. Wszystkie są po prostu wspaniałe.</p><p style="text-align: justify;">Nie wiedziałam, jaka to będzie historia. Moja wiedza na ten temat ograniczała się do opisu z okładki i niczego więcej. Wybrałam ją trochę w ciemno. I tak bardzo się z tego cieszę! Mam nadzieję, że takich tytułów będzie tylko więcej.</p><p style="text-align: justify;">Jeżeli jeszcze się wahacie przed przeczytaniem <i style="font-weight: bold;">Wiedźm</i>, nie róbcie tego więcej. Nie wahajcie się. Po prostu je przeczytajcie.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a>.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-57486677867699080202023-08-04T14:38:00.000+02:002023-08-04T14:38:40.467+02:00Złodziejka listów - Anna Rybakiewicz <p></p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_x9QPBHPZuAXPi5KO0rR6N6n_wmF5-wfDfmVzmvxfdqIOZsEte4jzW33seyNcpun0tCibduGcAVW4dl8mleV_97gaNIWd20mVNwmvXp0BLyp0JR3XVuFZQENa0FOL-lOkbkN7qMHuoFwL1UQW0M7xoU-HP5PwkheE10mI81fLnwlze2MHfr1s_N65ww8/s4624/inbound2242234172837347907.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_x9QPBHPZuAXPi5KO0rR6N6n_wmF5-wfDfmVzmvxfdqIOZsEte4jzW33seyNcpun0tCibduGcAVW4dl8mleV_97gaNIWd20mVNwmvXp0BLyp0JR3XVuFZQENa0FOL-lOkbkN7qMHuoFwL1UQW0M7xoU-HP5PwkheE10mI81fLnwlze2MHfr1s_N65ww8/w300-h400/inbound2242234172837347907.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia ">Instagram </a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Na słowa trzeba uważać. Nie każdemu można wszystko powiedzieć. Pewne sprawy są tylko naszymi najskrytszymi tajemnicami i nikt nie może się o nich dowiedzieć. W czasach II wojny światowej były one na wagę życia. Od jednego słowa mógł być zależny dalszy los.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Astrid bardzo szybko przekonała się, że musi zwracać szczególną uwagę na to, co mówi i pamiętać, co komu już powiedziała. Udało jej się uciec z getta w Łomży w ostatniej chwili. Pierwszą życzliwą osobą, którą spotkała, okazał się oficer SS, Walter Schmidt. Na początku udawanie szło jej całkiem nieźle. Wystarczyła jedna konkretna nazwa, wypowiedziana nieuważnie, i atmosfera przy stoliku uległa diametralnej zmianie. Astrid dalej musiała uciekać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nieoczekiwanie znajduje schronienie oraz pracę u pewnej starszej Niemki. Dziewczyna ponownie musi pilnować się na każdym kroku. Trudno powiedzieć, czy los płata jej figa, czy jest dla niej łaskawy, ale co jakiś czas w życiu Astrid pojawia się Walter. Ich kolejne spotkanie zmusza ją do podjęcia nagłych decyzji, które mają wpływ na jej dalsze życie. W dalszym ciągu nie wiedziała, co ona, Żydówka, może zrobić, a przetrwać tę wojnę. Pozostaje jej pisanie listów, które są dla niej ratunkiem, aby pośród tych wszystkich strasznych zdarzeń pozostać sobą.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W czasach współczesnych Zofia Kaleta odnajduje plik listów, o które nagle pilnie zaczyna zabiegać nieznany jej mężczyzna. Wie, gdzie mieszka, nachodzi ją, proponuje pieniądze za stare zapiski, nazywa ją złodziejką. Zosia wielu rzeczy nie jest pewna, ale jednej rzeczy owszem - nie może sprzedać tych listów. Najpierw, musi je przetłumaczyć, poznać ich tajemnicę i dowidzieć się, kim są ich bohaterowie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Astrid. Dziewczyna walcząca o każdy dzień życia, a jednocześnie tak bardzo naiwna. Czytając te fragmenty dotyczące pisania listów i dosłownego podkładania się oficerowi SS, miałam ochotę na nią krzyknąć, aby się otrząsnęła. Ona tak bardzo ryzykowała! Nie mogłam zrozumieć, jak mogła nie brać pod uwagę, że to podrzucanie listów, opisywanie tak szczegółowo sytuacji, które widziała z okna, jest dla niej ogromnym niebezpieczeństwem. A potem przychodziła refleksja, że przecież ludzie zakochują się w sobie niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajdują. Wojna nie przekreśla uczuć i tu zostało pokazane, jak silne może być uczucie młodej dziewczyny. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tak prawdę mówiąc, najbardziej polubiłam postać Edmunda. Nie Astrid czy Waltera, ale właśnie poczciwego i odważnego Edmunda, który pomagała jak tylko mógł walczącej Polsce, pozostając przy tym sympatycznym chłopcem, umawiającym się i na randki, i na różnego rodzaju akcje. Chciał pomóc, ale chciał też normalnie żyć, nie tracić młodości i życia, które miał tylko jedno. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;">Złodziejka listów </i> jest specyficzną książką. Mamy piękną historię miłosną na tle okrutnych wydarzeń. Czasami trudno jest pogodzić te dwie tematyki, aby ze sobą współgrały, bo jedna zawsze będzie przytłaczać drugą, i tu chyba tak właśnie się stało. Miłość przytłoczyła wojnę. Może tak właśnie miało być, ale nie do końca przemawia do mnie sposób, w jaki zostały przedstawione wojenne wydarzenia. Mam wrażenie, że to tylko taki dodatek do fabuły. Oczywiście, nie można oczekiwać, że książka oparta na fabule wojennej będzie skupiać się tylko na niej, ale mam takie odczucie, że tutaj poszło to za daleko. Z drugiej strony (trzeciej, czwartej...), przecież nawet w czasie wojny ludzie starali się normalnie żyć! To były naprawdę ciężkie czasy i podejrzewam, że gdyby ówcześni Polacy skupiali się tylko i wyłącznie na wojnie, to psychicznie byliby jeszcze bardziej wykończeni niż byli. Musieli ratować swoje życie, musieli robić wszystko, aby przetrwać, ale musieli też mieć jakąś odskocznię, która pozwalała im przetrwać kolejny dzień, miesiąc i rok. A tym czymś mogła być miłość.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://www.wydawnictwofilia.pl/"><b>Wydawnictwu Filia</b></a></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-72105193367525115322023-07-22T09:25:00.000+02:002023-07-22T09:25:58.943+02:00Seria 60 - Magdalena Pyznar<p></p><div style="text-align: justify;"> </div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: justify;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYwjLjMCEuF0AoDOk_6gPFpVAxLjPoxOX9p6R8XG9K1K5SWZWS3Uw4zANUALeQAl0yzNG0yj5XQ4EcaXZJzWw7iV-R_gnDHWuW9pbVKxzJwj11z2uZqLct8NsVyAFxo792KtraOUtphVrBXeK-r2TWAhNEslDHk5nDXEzV_aSAtAcq9FM8ESRVXcn7jN0/s4624/60_1.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYwjLjMCEuF0AoDOk_6gPFpVAxLjPoxOX9p6R8XG9K1K5SWZWS3Uw4zANUALeQAl0yzNG0yj5XQ4EcaXZJzWw7iV-R_gnDHWuW9pbVKxzJwj11z2uZqLct8NsVyAFxo792KtraOUtphVrBXeK-r2TWAhNEslDHk5nDXEzV_aSAtAcq9FM8ESRVXcn7jN0/w300-h400/60_1.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><span style="text-align: justify;"><div style="text-align: justify;">Popularność, błysk fleszy, drogie ubrania, ekskluzywne samochody i wystawne imprezy. Brzmi dobrze, wiele osób marzy o takim życiu. Kto zdaje sobie sprawę, że taki tryb życia kryje w sobie drugie dno? Pełne alkoholu, narkotyków, intryg i braku zaufania. Nieszczęścia. Walerija przekonała się, że bycie znaną osobą uszczęśliwia tylko pozornie. Ona dotknęła dna, podnosi się z niego z ogromnym trudem, o ile w ogóle. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dawid również jest popularny, choć w zupełnie innych kręgach. Czuje, że wokół niego robi się coraz ciaśniej, z każdym dniem ma mniej możliwości, a dzięki "uprzejmości" byłego kolegi nie ma wyboru i musi wyjechać z kraju. Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewał, jest to, że razem z nim do Hiszpanii pojedzie dziewczyna, której praktycznie w ogóle nie zna, a która w jednej chwili zawładnęła jego sercem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gangster i modelka. Tak od siebie różni, a tak podobni. Oboje podświadomie szukają spokoju, chcą gdzieś osiąść. Cóż z tego, skoro bezlitosna przeszłość nieustannie upomina się o swoje długi. Dawid przekonuje się, że nawet najbliżsi przyjaciele mogą okazać niegodnymi zaufania. Walerija nadal uczy się, że znajomość z przypadkowo poznanymi osobami nie zawsze jest bezpieczna i może prowadzić do prawdziwej tragedii. I jedno, i drugie robi co może, aby to wszystko wreszcie się skończyło, lecz los ma dla nich inne plany. Mężczyzna nie ma wyboru i trafia do więzienia, aby odsiedzieć wyrok, a Walerija działa, żeby ten wyrok anulować lub choćby skrócić. Sytuacji nie ułatwia polski wymiar sprawiedliwości oraz pracujący w nim ludzie. Choć nie wszyscy, są wśród nich wyjątki. Czy Dawid odzyska wolność, a Walerija nagłośni wydarzenia sprzed lat? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zaginięcia, bójki, sceny erotyczne, przemyt, sutenerstwo, gwałty. To tylko część tematów, które zostały poruszone w tej serii. Niektóre są niezwykle trudne. Obok erotyku otrzymujemy historię skrzywdzonych ludzi. Często skrzywdzonych przez tych, którzy mieli być ratunkiem, a rzeczywistość okazała się całkiem inna. Otrzymujemy historie, które wcale nierzadko dzieją się tuż obok nas. Jaką mamy pewność, że wyroki, o których wiemy, zostały zasądzone sprawiedliwie? W jakim stopniu możemy zaufać ludziom, którzy powinni pomagać innym? Ile jest tej szczerej prawdziwiej pomocy, a ile własnych interesów? Podejrzewam, że nigdy nie dowiemy się, na jakiej zasadzie działa obowiązujące nas prawo i ile spraw, które powinny zostać upublicznione, zostało zamiecionych pod dywan, aby uratować stołki pewnych pracowników. Jest to smutne, lecz niestety prawdziwe.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Będę szczera. Początkowo miałam ochotę porzucić czytanie tej serii. Pierwszy tom mnie nie zachwycił i bałam się, że będzie tylko gorzej. W pewnym momencie myślałam, że będę musiała napisać maila, że nie dam rady zrecenzować tego cyklu. Jednak przeczytałam pierwszą część do końca i teraz mogę z czystym sumieniem napisać, że była to dobra decyzja. Fabuła zaczęła się rozkręcać, w końcu zaczęło się coś dziać i po kolejne tomy sięgnęłam już z dużą ciekawością. Co mnie odrzuciło? Dla mnie było zbyt dużo erotyku. Dzięki <i style="font-weight: bold;">60 </i> przekonałam się, że nie jestem jakąś ogromną fanką tego gatunku. Na szczęście (dla mnie), w <i style="font-weight: bold;">Sankcji </i>i <i style="font-weight: bold;">Układzie</i> proporcje gatunków wyglądały już inaczej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pojawiło się więcej wątków obyczajowych i kryminalnych. Bardzo poruszył mną ten związany z działaniem prokuratury. W pewnym momencie przeraziłam się, że to naprawdę może tak wyglądać. Tak samo trudno było czytać fragmenty dotyczące zniknięcia Waleriji. Jest wiele niespodziewanych zwrotów akcji, które jeszcze bardziej wciągają w fabułę. Drugi i trzeci tom porywają treścią. Jesteśmy z Waleriją w Maladze, z Dawidem w areszcie, towarzyszymy Marcie w prokuraturze, a później w jej prywatnym śledztwie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zakończenie? Zdecydowanie nie należy do tych cukierkowych i przewidywalnych. Sądziłam, że po tych wszystkich wydarzeniach, niełatwych, bohaterowie będą mieli szansę na normalne życie. Sami bohaterowie? Z tym było różnie. Walerija potrafiła mocno zirytować swoim zachowaniem. Dawid imponował stanowczością i zdecydowaniem. Adam oburzał i wzbudzał obrzydzenie. Marta udowadniała, że upór i dążenie do celu zawsze mają sens. Choć jedna z jej metod okazała się dosyć drastyczna w skutkach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czy Was zachęciłam? Nie wiem. Czy jestem zadowolona z przeczytania tej serii? Ostatecznie tak, choć początki nie były kolorowe. Czy polecam? Trzeba pamiętać, że nie spodoba się wszystkim. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania serii dziękuję <a href="https://www.otwarte.eu/"><b>Wydawnictwu Otwartemu</b></a></div></span><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-29378334155436350642023-07-07T14:03:00.001+02:002023-07-07T14:03:48.606+02:00Lato w Przytulnej - Katarzyna Michalak<p style="text-align: justify;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvH7X32R8RWXygHUP00x8rVrCnrbkwA_gEQeMJRWQC81nQaHs7P1G4ZfoSCfZAbC_S4kOtqjnrwHkiH2Gr3PQuEqlp5NhRARFdRIwal5fMF-1urM2q14yGknrJ7GT7c4B5a4nkLldHL9l0L_GbEjgOWdxytQG8VRpMjoXxZGWLN_D-cgSaIpKB_-rzIpg/s4624/lato%20w%20przytulnej.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvH7X32R8RWXygHUP00x8rVrCnrbkwA_gEQeMJRWQC81nQaHs7P1G4ZfoSCfZAbC_S4kOtqjnrwHkiH2Gr3PQuEqlp5NhRARFdRIwal5fMF-1urM2q14yGknrJ7GT7c4B5a4nkLldHL9l0L_GbEjgOWdxytQG8VRpMjoXxZGWLN_D-cgSaIpKB_-rzIpg/w300-h400/lato%20w%20przytulnej.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Pieniądze szczęścia nie dają. Dzięki nim mamy pewien komfort psychiczny, nie musimy się martwić o pewne rzeczy, mamy więcej możliwości, ale to jest tylko jedna strona medalu. Po drugiej znajdują się sprzeczki, konflikty, negatywne emocje oraz podejrzenia. Trudno jest opanować tak sytuację, aby ta gorsza strona miała mniejsze znaczenie.</p><p style="text-align: justify;">Życie Gawroszów toczy się dalej. Choć wydawało się, że przecież teraz może być tylko lepiej, sytuacja się pogarsza. Stan Amelii napawa wszystkich strachem. Boją się o każdy jej dzień. Cała rodzina jest świadoma, w jak niebezpiecznej sytuacji znalazła się dziewczyna. Jakby tego było mało, na jaw wychodzą kolejne tajemnice innych członków rodziny. Każda z nich wydaje się coraz bardziej przygnębiająca. </p><p style="text-align: justify;">Relacje rodzinne są... mocno naruszone. Wśród Gawroszów jest wiele niedomówień i żalu, który pokazuje się w każdej rozmowie. Nie mogą do siebie dotrzeć, a tym samym, nie mogą być dla siebie wzajemnym wsparciem. Nawet jeśli dwie osoby znajdują nić porozumienia, to z pozostałymi są w konflikcie i nie ma osoby, która żyłaby ze wszystkimi w zgodzie. Jest to smutne, ponieważ mimo trudnych chwil, cała rodzina ma ogromną szansę i przez te nieporozumienia, nie są w stanie wykorzystać jej w stu procentach. Żeby tak się stało, potrzebna jest zgoda, zaufanie i zrozumienie. Tylko tyle i aż tyle.</p><p style="text-align: justify;">Trochę mnie ta część zasmuciła. Wiem, że musi się coś dziać, żeby pociągnąć historię dalej, ma to sens, ale te wydarzenia sprawiły, że zwyczajnie jest mi żal tej rodziny. Oni tak bardzo potrzebują siebie nawzajem, a jednocześnie są sobie tak dalecy. Działania pojedynczych osób nic tu nie dadzą, potrzeba chęci z każdej strony, a tego nie ma. Wierzę, że w kolejnej części ulegnie to zmianie, chociaż niewielkiej, i będziemy mogli obserwować relacje rodziny w zupełnie innym świetle, bez konfliktów i wzajemnego obwiniania się.</p><p style="text-align: justify;">Zaciekawił mnie wątek przypadłości Andrzeja. Niby jest ta świadomość, że są osoby, które mają tego typu fobie (chyba można tak to nazwać?), ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak to może wyglądać w praktyce. Nie będę ukrywać, to wszystko wyglądało trochę przerażająco i było, jak okazało się podczas lektury, czasami niebezpieczne. I tutaj pięknie jest pokazane, jak bardzo potrzebny jest każdy członek rodziny! Każdy jest ważny i ma możliwość pobiec na ratunek drugiej osobie.</p><p style="text-align: justify;">Wiecie, czego mi brakowało? Według mnie było mało Przytulnej. Tytuł dotyczy danej pory roku w Przytulnej, natomiast zdecydowana większość fabuły dzieje się gdzieś poza nią. Było to dla mnie zrozumiałe w pierwszej części, kiedy wszystko dopiero się zaczynało i nabierało rozpędu, ale teraz chciałabym poznać lepiej i miejscowość, i sam dom. Mam ogromną nadzieję, że w kolejnych częściach już tego nie zabraknie.</p><p style="text-align: justify;">Jak sami widzicie, tym razem mam więcej uwag niż poprzednio. Nie jestem aż tak zachwycona tą książką, jak <i style="font-weight: bold;">Wiosną w Przytulnej </i>(<a href="http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/2023/06/wiosna-w-przytulnej-katarzyna-michalak.html">RECENZJA</a>). I jest to coś naturalnego, bo nie ma takiej możliwości, żeby podobało nam się wszystko i żebyśmy zachwycali się nad każdą książką. Są i lepsze, i gorsze.</p><p style="text-align: justify;">Co przyniesie nam jesień? Nie wiem. Liczę jednak na to, że zachwyci nas swoją historią.</p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-6861145901943748222023-06-23T13:54:00.000+02:002023-06-23T13:54:27.642+02:00Wiem, co czujesz - Gabriela Gargaś<p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQx_knCzu0LWxOFgY4VyoVYit2Mqy3LzFlloPA0wIiDEW-jDLww-hxOUy1qFSa9kNMc374UHNCX2rb1Qa11VVJsfpdwqJq6g3f0z-W0bf8yFXL5GonkCyCZh_w7CxbhVDzGmDI1YC9TFXZf0H_t9eFEsJQmjPo6bsPfomSx4xfEzolCn0MvDtivg6Fp1o/s3392/wiem%20co%20czujesz.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3392" data-original-width="3392" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQx_knCzu0LWxOFgY4VyoVYit2Mqy3LzFlloPA0wIiDEW-jDLww-hxOUy1qFSa9kNMc374UHNCX2rb1Qa11VVJsfpdwqJq6g3f0z-W0bf8yFXL5GonkCyCZh_w7CxbhVDzGmDI1YC9TFXZf0H_t9eFEsJQmjPo6bsPfomSx4xfEzolCn0MvDtivg6Fp1o/w400-h400/wiem%20co%20czujesz.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table></p><div style="text-align: justify;">Każda książka potrzebuje swojego bohatera. Pozytywnego czy negatywnego, uczynnego czy egoisty, człowieka czy zwierzęcia. To musi być ktoś z charakterem. Bohaterów może być więcej i czasami ci, którzy teoretycznie mieli zajmować drugi plan, zaczynają grać pierwsze skrzypce lub tak znacząco oddziałują na głównego bohatera, że ostatecznie stają się o wiele bardziej widoczni, niż pierwotnie zakładano.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dla Igi ważni są ludzie. Ich przeżycia i emocje. Staje się cichą i wspierającą słuchaczką. Ma wokół siebie ludzi, którzy mają swoje historie, każda z nich jest ważna i zasługuje na wysłuchanie. Iga chce napisać książkę. Trzecią, najważniejszą, ostatnią. Dlatego jest dla niej ważne, aby opisywane przez nią sprawy były ważne i prawdziwe dla czytelnika.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przyjaciele Igi (po kilku spotkaniach można ich już tak nazwać) nie zdają sobie sprawy, w jakiej sytuacji jest kobieta. Nie wie o tym nawet najbliższa rodzina! Iga nie chce ich martwić. Nieustannie wierzy, że będzie dobrze i poradzi sobie z groźnym przeciwnikiem. Nadchodzi jednak taka chwila, gdy nie ma wyboru i musi powiedzieć prawdę. To jest bardzo trudny moment, dla wszystkich. Uświadamiają sobie, jak kruche i krótkie jest ludzkie życie. Jedyne czego pragną, to wesprzeć Igę, mieć wiarę w szczęśliwe zakończenie i spędzać z nią jak najwięcej czasu. Ile go zostało? To zagadka, ale szybko przekonują się, że wskazówek zegara nie da się zatrzymać i bezcenne dni mijają zbyt szybko.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Iga mi zaimponowała. W trudnych dla niej chwilach rzadko myślała o sobie. Skupiała się na przyjaciołach i rodzinie. Jej problemy zeszły na drugi plan, a ona z uśmiechem parła dalej do przodu, aby jak najwięcej wycisnąć z kolejnego dnia. Dla niej ważniejsi byli ludzie, których miała obok. Chciała im pomóc. Marzyła, żeby ich życie zmieniło się na lepsze, żeby ich problemy jakoś zniknęły. Cieszyła się każdą spędzoną z nimi chwilą. Tak bardzo doceniała fakt, że gdy prawda wyszła na jaw, nie odsunęli się od niej. Bała się tego! Wiedziała, że byłoby o wiele trudniej przez to wszystko przejść, gdyby była samotna. Samotność jest gorsza od prawdziwego bólu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Do książek Gabrieli Gargaś wracam z ogromną przyjemnością, ale też i sentymentem. Właśnie jej książka była pierwszą, jaką zrecenzowałam w ramach współpracy (chodzi o tytuł <b style="font-style: italic;">Jutra może nie być</b><i> - </i><a href="http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/2014/06/jutra-moze-nie-byc-g-gargas.html" style="font-style: italic;"><b>KLIK</b></a>) i właśnie wtedy poznałam twórczość autorki. Czy coś zmieniło się w ciągu tych lat , które minęły (a jest ich trochę!)? Nic. Tak samo, jak wtedy, historia stworzona przez Gabrielę Gargaś mnie zachwyciła. Ta książka jest tak ludzka, że to aż boli. Bohaterowie przeżywają tak trudne chwile, a jednocześnie tak często występujące w rzeczywistości, że dopiero podczas lektury można sobie uświadomić, że to wszystko dzieje się wokół, tak blisko nas. Na co dzień nie myślimy o tym, nie zdajemy sobie z tego sprawy, jak wiele mijających nas osób cierpi, tak zwyczajnie cierpi, ale zakładają maskę i albo sprawiają wrażenie, że nie dzieje się nic złego, albo mówią głośno o problemach, jednak z pewnością siebie, że wszystko będzie w porządku. Tylko nieliczni są w stanie przebić się przez taki pancerz.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kończyłam czytać tę książkę ze łzami w oczach. Podejrzewam, że wzruszyłaby ona każdego, nawet kogoś o twardym sercu. Jest tak prosta i szczera. Nie ma w niej nieprawdopodobnych wydarzeń czy nagłych zwrotów akcji. Na jej stronach jest opisane prawdziwe życie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przeczytajcie tę książkę, jeśli jeszcze jej nie znacie. Przeczytajcie inne książki autorki. Taka wskazówka, przygotujcie się do tej lektury. Chusteczki higieniczne na pewno się przydadzą.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/"><b>Wydawnictwu Literackiemu</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-47959584228721609842023-06-02T14:52:00.000+02:002023-06-02T14:52:07.401+02:00Wiosna w Przytulnej - Katarzyna Michalak<p></p><div style="text-align: justify;"> </div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqKA53OWHe_oOqlJxU-l8GpWmtoIlLrsDKpityHyZmZwqzIdDDag4FIFoVn1iWxx2tXi84a7nEifs3Mmcu0UX7ZH9IIBxvRdsWfgznDYFD_WHVXFGGU-zmvhIQcWDhuhqVlwvvc7ReosmaJJhJyzfbvYDmgFug8HelPtWfUWKTNKlY7f6fwn4YXICP/s4624/wiosna%20w%20przytulnej.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqKA53OWHe_oOqlJxU-l8GpWmtoIlLrsDKpityHyZmZwqzIdDDag4FIFoVn1iWxx2tXi84a7nEifs3Mmcu0UX7ZH9IIBxvRdsWfgznDYFD_WHVXFGGU-zmvhIQcWDhuhqVlwvvc7ReosmaJJhJyzfbvYDmgFug8HelPtWfUWKTNKlY7f6fwn4YXICP/w300-h400/wiosna%20w%20przytulnej.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagramcom/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Każda rodzina ma swoje tajemnice. Mniejsze lub większe, ale one są i jest to jak najbardziej naturalne. Są sprawy, o których nie chcemy mówić, chcemy je przepracować tylko w gronie najbliższych. Czasami jest również tak, że mamy swoje własne tajemnice, którymi nie chcemy się dzielić z rodziną, nawet jeśli sprawa jej dotyczy. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Alicja Gawrosz ma kilka swoich sekretów. Jakich? Tego nie zdradzi. Wie jednak, że dzięki nim jej rodzinie będzie lepiej. Już nie będą gnieść się w małym mieszkanku, będą mieli do dyspozycji dom, ogród, będzie również mały domek dla dziadków. Jeżeli pojawiła się taka okazja i jest możliwość, żeby z niej skorzystać, to jak można z niej zrezygnować? Dla ich sześcioosobowej rodziny oraz dziadków taka opcja może przytrafić się raz. Więcej jej nie będzie, Alicja jest tego pewna.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sprawa nie jest łatwa. Nie wszyscy są zachwyceni pomysłem przeprowadzki, inni wprost nie mogą doczekać się momentu zamknięcia ostatniej walizki i opuszczenia ciasnego mieszkania. Są też tacy, którzy nie do końca dowierzają temu, co się stało. Willa? Spadek? Tak z niczego? Brzmi podejrzanie. Andrzej czuje, że jego żona nie jest do końca szczera i bardzo go to boli. Do tej pory mówili sobie wszystko, Dlaczego zmieniło się to tak nagle?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Trzeba jeszcze pamiętać o Azji. Buntownik, który nagle wraca na łono rodziny wraz ze sporymi problemami zdrowotnymi. Tylko Alicja wie, co przeżył podczas swojej nieobecności. Tylko Amelia wie, co naprawdę stało się zaraz przed tym, gdy Azja opuścił dom. Azja nie chce nikomu nic zdradzać. Kreuje się na odważnego i zaradnego, ale taki nie jest. Zniszczyło go to, przez co musiał przejść. Boi się zdradzić szczegóły także dlatego, że nie chce tego przeżywać ponownie. Wie, że pewne rzeczy musi w sobie zmienić, żeby odnaleźć na nowo swoje miejsce w rodzinie Gawroszów. Wie też, że nie tylko on to musi zrobić.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z całej książki nikt mnie tak nie zaintrygował, jak Azja. Tak różny od reszty rodziny, a jednocześnie tak podobny. Ma ciężki charakter i sam doskonale o tym wie, ale w głębi duszy jest dobrym człowiekiem, który pomoże, gdy trzeba. Czy tęsknił za rodziną, kiedy był daleko? Oczywiście! Czy czuł i nadal czuje żal do ojca, że potraktował go w taki, a nie inny sposób, że mu nie uwierzył? Tak! Ich relacje od zawsze nie należały do najłatwiejszych i to właśnie reakcji ojca Azja obawiał się najbardziej, gdy przekraczał próg rodzinnego domu. Jego doświadczenia są trudne i bardzo go zmieniły. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Historia wydaje się nieco poplątana, ale tak nie jest. Czytając tę książkę, otrzymujemy ciepłą powieść o rodzinie, która ma problemy codzienne i powszechne, jak i te trudniejsze i mniej typowe. Jest w tym trochę tajemnic i to nierozwiązanych wraz z zakończeniem książki, więc mam nadzieję, że pozostałe tomy serii (tak, będą kolejne i to niebawem!) wyjaśnią pewne sprawy. Niektóre wydarzenia następowały niespodziewanie i były prawdziwym zaskoczeniem, innych można było się spodziewać. Wiecie, to nie jest thriller trzymający czytelnika w nieustannym napięciu, lecz bardzo przyjemna powieść obyczajowa, która przedstawia losy rodziny. Kochającej się, kłócącej, ale zawsze wspierającej. Prawdziwej. Ktoś może powiedzieć, że takie historie są o niczym i nie ma sensu ich czytać. Nie zgadzam się! One są o czymś, a mianowicie o życiu. Jasne, są elementy, które mogą się wydawać przesadzone, bo tak normalnie trudno o to, aby faktycznie takie wydarzenia się odbyły, ale to też pozostawia ogromne pole do manewru dla naszej wyobraźni.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jestem bardzo ciekawa kolejnej części i przeczytam ją z największą przyjemnością.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-36517603936536350342023-05-23T13:58:00.000+02:002023-05-23T13:58:08.091+02:00Kiedy wierzyliśmy w syreny - Barbara O'Neal<p></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHxOoNlEp1qSiKy991BSQlcd546_FPOApC2iO3QDcC11UcpLtVYxTdcZcqHDaw8y3g0SJfvE939CbFjNFAiEZtZn0voduq4-ev-EFmOopxkZ2xJkd5glMmGj6yhxQ47VNBYlkgrJWECc43iFqJGq0X2nUc0ZO_tESlzlokbqT_zeiRNUVW-Ohekk57/s4540/kiedy%20wierzyli%C5%9Bmy%20w%20syreny.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4540" data-original-width="3405" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHxOoNlEp1qSiKy991BSQlcd546_FPOApC2iO3QDcC11UcpLtVYxTdcZcqHDaw8y3g0SJfvE939CbFjNFAiEZtZn0voduq4-ev-EFmOopxkZ2xJkd5glMmGj6yhxQ47VNBYlkgrJWECc43iFqJGq0X2nUc0ZO_tESlzlokbqT_zeiRNUVW-Ohekk57/w300-h400/kiedy%20wierzyli%C5%9Bmy%20w%20syreny.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">W momencie śmierci bliskiej osoby trudno uwierzyć w to, co się stało. Często przełomowym momentem okazuje się pogrzeb, gdy wszystko staje się oczywiste i nieodwracalne. Są jednak sytuacje, gdy pogrzeb nie może się odbyć i nie dochodzi do zamknięcia rozdziału życia związanego z tą osobą. Kit nie miała szansy pożegnać swojej siostry. Josie odeszła, nie było ciała, nie było pogrzebu. Była tylko świadomość, że zginęła w okrutny sposób. W takim razie, kim była tak podobna do niej kobieta, którą Kit widziała w wiadomościach o pożarze w Auckland?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przez całą podróż Kit zastanawiała się, czy dobrze postępuje. Bała się, że narobiła sobie nadziei, że na miejscu czeka ją ogromne rozczarowanie i przeżywanie żałoby po siostrze na nowo. Nawet nie przypuszczała, że jej decyzja przyniesie taki skutek! Pobyt w Auckland okazał się jedną wielką niespodzianką, zmierzeniem się z rzeczywistością i wyjściem z bezpiecznej skorupy. Towarzyszący temu ogrom emocji nie ułatwiał sprawy. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wyruszając na poszukiwania siostry, brała pod uwagę wiele scenariuszy, ale ten jedyny prawdziwy był dla niej prawdziwym zaskoczeniem. Nie mogła zrozumieć motywu, którym kierowała się Josie. Nie mieściło się jej w głowie, jak można zdecydować się na coś takiego. Kit wiedziała, że jej siostra ma problemy i jej życie nie należało do najłatwiejszych, ale do tej pory sądziła, że tak było, ponieważ Josie tego chciała i taki był jej wybór. Rzeczywistość okazała się inna. Bolesna. Trudna. Zapierająca dech w piersiach. Z każdą kolejną rozmową było jednocześnie i łatwiej, i trudniej. Łatwiej, bo elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce, wiele wyjaśniając. Trudniej, bo ta układanka była o wiele bardziej bolesna, niż ktokolwiek sobie to wyobrażał. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie będę pisać więcej na temat fabuły, ponieważ nie chcę Was zasypać spoilerami, a właśnie tak by się to skończyło. Musicie mi uwierzyć, że to jest piękna historia. Pełna trudnych wspomnień i jeszcze trudniejszych decyzji, często niezrozumiałych. Sama dziwiłam się postępowaniem postaci, nie mogło do mnie dotrzeć, jak można tak postąpić. Potem przyszło otrzeźwienie. Nie byłaś w ich sytuacji. Nie przeżyłaś tego. Nie wiesz, jak wyglądałaby twoja reakcja na te wydarzenia. Może byłaby jeszcze bardziej niezrozumiała? Z perspektywy obserwatora łatwo komentuje się sytuację i ocenia czyjeś zachowanie. Gdy jesteśmy uczestnikami, wygląda to już zupełnie inaczej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ujęła mnie relacja sióstr. Były sobie tak bliskie, a jednocześnie tak dalekie. Wiedziały o sobie wszystko, nie wiedząc tak naprawdę nic. Po trzęsieniu ziemi chciały mieć ze sobą kontakt, ale unikały spotkań. Kit i Josie tak bardzo na sobie zależało, ale nie mogły się odnaleźć. Życie napisało taki, a nie inny scenariusz i ich losy całkowicie się rozdzieliły. Trudno powiedzieć, kto tak naprawdę zawinił. One same? Rodzice czy może Dylan, który dla każdej z dziewczyn był tak ważną osobą?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ta książka jest podróżą w przeszłość. Zmierzeniem się wspomnieniami, nawet tymi najgorszymi, najbardziej traumatycznymi. Jest odnalezieniem siebie w historii, której nikt nie chciałby przeżyć. Autorka poruszyła tak trudne tematy, które nadal są aktualne, a nie powinny być. Nie powinno dochodzić do zaniedbywania dzieci, do ich molestowania czy nadużywania przez nich różnego rodzaju używek. Nie powinno być braku reakcji ze strony rodziców. Nie powinno być obojętności ze strony innych ludzi, którzy tak często spotykali dziewczynki w restauracji. Wszyscy, którzy je widzieli i znali, byli cichymi obserwatorami, byli częściowo winni tego, co się stało. Reszty dokonała natura, żywioł i okrutny zbieg okoliczności.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zapewniam Was, że od tej książki nie będziecie mogli się oderwać. Waszym jedynym pragnieniem będzie zdobycie wiedzy. Dlaczego? Kiedy? W jakim celu? Jeżeli przeczytacie książkę do końca, otrzymacie odpowiedzi na te pytania.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-61792341002636223132023-04-24T08:23:00.001+02:002023-04-24T08:23:13.026+02:00Ocean uczuć. Zaplątane drogi - Mariola Sternahl<p style="text-align: justify;"></p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3KjzfBfkeqp9ZKg0UrGPSpDR5P9sGHVfodtTYpyIgzjPoU0C8RDfedr79syCQzR9yxzuIo_twBngjxh1uttRNRUywrWG49sipvjlR2E2UDCVE-RuZ50mY4LT0GyYzWLy6-TwfDqLVR0o1yNir-okL71mCDieCCiMn7iKdj3DlBBmwWd6hjiL36S2_/s4624/ocean%20uczu%C4%87%20II.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3KjzfBfkeqp9ZKg0UrGPSpDR5P9sGHVfodtTYpyIgzjPoU0C8RDfedr79syCQzR9yxzuIo_twBngjxh1uttRNRUywrWG49sipvjlR2E2UDCVE-RuZ50mY4LT0GyYzWLy6-TwfDqLVR0o1yNir-okL71mCDieCCiMn7iKdj3DlBBmwWd6hjiL36S2_/w300-h400/ocean%20uczu%C4%87%20II.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Najważniejsze w życiu decyzje są zwykle najtrudniejsze. Anna o tym wie, dlatego skrupulatnie planuje wyjazd do matki. Ma wyglądać jak zwykła wakacyjna podróż matki z kilkuletnią córką, ale tylko ona wie, że zakończy się on inaczej, niż powinien. Nie chce wrócić do Polski. Nie chce wrócić do koszmaru, jakim jest życie z mężem alkoholikiem. Nie chce, aby Zosia musiała patrzeć, jak jej tata stacza się coraz niżej, a mama coraz bardziej cierpi. Nie i jeszcze raz nie.<p></p><p style="text-align: justify;">Wyjazd do Wiednia, a potem do Toskanii, okazuje się tym, czego obie potrzebowały. Coraz lepszy kontakt z matką i rodziną jej męża, cudowne chwile spędzone z Zosią, piękne miejsca, które ma okazje odkryć i poznać. Przede wszystkim, liczy się jednak spokój, brak stresu, a także strachu o to, co przyniesie kolejny dzień. Oczywiście, Anna zdaje sobie sprawę, że czekają ją kolejne decyzje, jeszcze trudniejsze, ale chciała, aby ten czas w Toskanii był tylko jej i Zosi. Marzenie się spełnia, a oprócz tego pojawia się jeszcze coś.</p><p style="text-align: justify;">Tym czymś jest niespodziewane uczucie do Federica. Początkowo Anna nie dopuszcza nawet myśli, że mogłaby choćby wziąć pod uwagę możliwość nowego związku. Tym bardziej że poprzedni formalnie jeszcze nie dobiegł końca. Jednak z czasem otwiera się na nową znajomość, dzięki czemu poznaje na nowo samą siebie. Spory udział mają w tym wyznania jej matki. Poznanie prawdy miało ogromny wpływ na Annę jako człowieka. Dowiedziała się o takich szczegółach z przeszłości, których nawet nie brała pod uwagę, bo nie spodziewała się, że można być zdolnym do czegoś takiego. </p><p style="text-align: justify;">Można pomyśleć, że ta książka jest romansem, jakich wiele znajduje się na półkach w księgarniach. Nowe uczucie, motyle w brzuchu i rozkojarzenie, to przecież nic innego, jak zapowiedź miłosnej historii. I pewnie by tak było, gdyby nie to, że powieść ma za zadanie pokazać, że nie można się poddawać. Że te najtrudniejsze decyzje mogą okazać się najlepszymi, które prowadzą nas do lepszego życia. Nie idealnego, bo takie nie istnieje, ale właśnie lepszego od toksycznego związku, trudnej relacji z dziadkami czy braku rodzicielskiej miłości. Wiecie, jak bardzo Anna musiała bać się zrobić ten krok i wyjechać z Polski? W każdej chwili wszystko mogło się posypać, przecież Rafał nie miał w żadnym stopniu ograniczonych praw rodzicielskich i mógł nie zgodzić się na wyjazd Zosi do Austrii. Udało się i to był pierwszy krok do tego, by zmienić los swój i Zosi. </p><p style="text-align: justify;">Tak jak w przypadku pierwszego tomu, historia Anny daje mocno do myślenia. Ile jest takich osób jak ona, które nie mogą liczyć na dobre słowo ze strony małżonka? Które potulnie dzielą życie z taką osobą jak Rafał, mimo nałogów i zdrad? A ile jest takich osób, które tak jak Anna postanowiły zawalczyć o resztę swojego życia, o całe życie swojego dziecka i postawiły wszystko na jedną kartę? Trzeba mieć w sobie niesamowitą odwagę i determinację, aby się na to zdobyć. Gdzieś tam, w środku, będzie odczuwała strach, że to szczęście, które spotkało ją w Toskanii, jest chwilowe i ulotne, przecież nic nie trwa wiecznie. Ale to dotyczy wszystkiego, zarówno tych pozytywnych chwil, jak i negatywnych. Anna wycierpiała już wiele i można pomyśleć, że już wystarczy, jednak wiadomo, że ludzie mają na ten temat niewiele do powiedzenia. Choroba może dotknąć każdego.</p><p style="text-align: justify;">Nie potrafię wyrazić tego, jak poruszyła mnie ta książka. Dotyczy tak prostych rzeczy, tak powszechnych, a jednocześnie tak bardzo dramatycznych, że fabuła poruszy najtwardsze serca. Cieszę się, że powstała. Może dotyczyć każdego z nas.</p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://novaeres.pl/"><b>Wydawnictwu Novae Res</b></a> oraz autorce Marioli Sternahl.</p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-7278152985875821002023-03-23T12:49:00.000+01:002023-03-23T12:49:04.825+01:00Tam, gdzie słońce złoci liście - Glendy Vanderah<p style="text-align: justify;"> </p><!--StartFragment-->
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQmfaYj3BVrpftF1TreGCzyRS5Q-HAKyLBZBgslltxjnNmdaCPzkCp-4VSQoDyX8oKU1BKij_uTAAyXAbytKWhB_cvdYD_vzTxtk9YpEaDImOetHtLhQYwEwXBvmeMaKaGjr28301X7ssuUP1E4rDFYZuqAn-bfh0vOJlL6_aaHkNZVPAB-nQAfvRF/s4624/inbound6896473437295804141.jpg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="3468" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQmfaYj3BVrpftF1TreGCzyRS5Q-HAKyLBZBgslltxjnNmdaCPzkCp-4VSQoDyX8oKU1BKij_uTAAyXAbytKWhB_cvdYD_vzTxtk9YpEaDImOetHtLhQYwEwXBvmeMaKaGjr28301X7ssuUP1E4rDFYZuqAn-bfh0vOJlL6_aaHkNZVPAB-nQAfvRF/s320/inbound6896473437295804141.jpg" width="240" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia" target="_blank">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Są czyny, których człowiek nie wybaczy sobie do końca życia.
Zostaną z nim na zawsze i będą ogromnym ciężarem. Czasami tak ogromnym, że
trudne będzie złapanie najzwyklejszego oddechu. Ellis pogrążyła się w swoim
cierpieniu po porwaniu córeczki. Uważa, że to jej wina. W końcu to ona
zostawiła Violę na parkingu. Nie mogła uwierzyć, że mogła być aż tak
rozkojarzona, że zapomniała o własnym dziecku! A jednak odjechała bez niej.</div><o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Kobieta, nie mogąc przestać myśleć o tym, co się wydarzyło,
opuszcza męża i synów, aby mieć pewność, że ich bardziej nie skrzywdzi. Swoim
postępowaniem, poczuciem winy oraz nałogiem. To było silniejsze od niej. Tym
sposobem znalazła się w zawieszeniu. Przemierza Stany Zjednoczone, często bez
określonego celu. Najczęściej przebywa na górskich terenach. Tam czuje się
wolna i bezpieczna. Do czasu napadu czuje, że postępuje słusznie. Wszystko
zmienia się, gdy nieopodal swojego namiotu spotyka dwóch mężczyzn, których
zamiary nie należały do pokojowych. Ranna Ellis nie ma wyboru i musi zwrócić
się o pomoc do kogoś, komu ufa.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Raven jest Córką Kruka. Tak została wychowana przez matkę i
w to wierzy. Nie czuje potrzeby przebywania z rówieśnikami, wystarcza jej
obecność mamy, przebywanie na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Nie chodzi
do szkoły, jej edukacją zajmuje się mama. Taki sposób życia jest dla
dziewczynki wystarczający, ale tylko do czasu. Pierwsze spotkanie z
mieszkającymi w sąsiedztwie chłopcami sprawia, że czuje potrzebę zobaczenia ich
znowu. Chce z nimi porozmawiać, poznać ich, dowiedzieć się czegoś więcej o
życiu. Raven jest świadoma, że kontaktując się z nimi łamie obietnicę złożoną
matce. Jednak jest to silniejsze od niej. Pragnie kontaktu ze światem, chce
chodzić do szkoły, zdobyć wykształcenie, wyjść poza obwieszone kamerami ogrodzenie.
Potrzebuje tego jak każdy młody człowiek. W jej życiu zachodzą zmiany. Mama
wyraża zgodę na rozpoczęcie nauki w szkole, ale na jej warunkach. I to już
wystarcza, pierwszy, najważniejszy krok naprzód został wykonany. Wydawałoby
się, że wszystko idzie ku lepszemu, że ta szkoła to już tak dużo, jednak wiele
zmienia się w momencie, kiedy matka Raven odchodzi. Kto teraz zajmie się
dziewczyną?<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ta książka od początku była dla mnie pewniakiem. Rok temu
czytałam „Tam, gdzie las spotyka się z niebem” i byłam zachwycona. Kiedy
dowiedziałam się, że autorka wydaje drugą książkę, wiedziałam, że muszę ją
przeczytać i nie zawiodłam się. „Tam, gdzie słońce złoci liście” nie jest
kontynuacją debiutu. Jest to osobna historia, która chwyta za serce i przez to
nie można przestać jej czytać. Mamy tu dwie główne bohaterki, których losy ściśle
wiążą się ze sobą, a potem są brutalnie przerwane. Rozpacz matki, która
straciła dziecko ze świadomością, że to jej wina. Złość i frustracja ojca,
który obwinia o wszystko żonę bez nawet jednej myśli, że jego czyny też
odpowiadają za tragiczne wydarzenia. Nieświadomość dziecka, a jednocześnie jego
oddanie dla osoby, którą uważa za matkę. <o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Fabuła wzrusza, wywołuje złość, irytację, współczucie i
zaciekawienie. Wszystko składa się w niesamowicie fascynującą całość. Pokazuje,
jak jeden mały błąd oddziałuje na całe nasze życia oraz życie innych. Jak ważne
są relacje międzyludzkie w każdym wieku. Jak wiele zależy od nas samych, ale
też jak łatwo możemy wpaść w ograniczenia narzucone przez kogoś innego. Powieść
jest po prostu piękna. Zawiera wiele zaskakujących momentów, a także
wzruszających i bulwersujących. Czytając ją, otrzymacie pełen wachlarz emocji,
które nie pozwolą Wam przerwać lektury.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Postać Raven mnie zafascynowała. Żyła w całkowitej izolacji,
mając ogromną wiedzę. Przez dużą część swojego życia nie miała żadnego kontaktu
z rówieśnikami. Nie była ich ciekawa. Jej matka chciała mieć ją tylko dla
siebie, nie chciała się nią z nikim dzielić. Dziewczynka, mimo niektórych
dziwnych nawyków wpojonych przez matkę, jest rozsądna, sprytna. Daje sobie
radę, podejrzewam, jak nikt inny w tego typu warunkach. Czerpie garściami z
wszystkiego, co ją otacza i wykorzystuje zdobytą wiedzę, ponieważ coraz
częściej czuje, że dusi się w tym odosobnieniu. Popełnia błędy, wynikające
często z niewiedzy i ograniczenia dostępu do niektórych informacji. Jest
ostrożna, ale przy tym ciekawa i otwarta. Życie, do którego jest przyzwyczajona, ulega diametralnej zmianie, jednak po pierwszym buncie otwiera się na nowe okoliczności.
Tylko dzięki temu poznaje prawdę na temat swojego pochodzenia. Tylko dlatego
jej rodzina powiększa się do kilkunastu osób. Tylko dlatego jest w stanie dalej
żyć i poznawać świat.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że Glendy Vanderah nie poprzestanie na dwóch
książkach i jej twórczość będzie się rozrastać. Stworzony przez nią świat w
każdej z książek jest tak niesamowity i wciągający, że byłoby szkoda, gdybyśmy
nie mieli już okazji poznać kolejnych historii.<o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Polecam Wam tę książkę z całego serca. Nie pożałujecie ani
jednej spędzonej z nią minuty.<o:p></o:p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></p>
<!--EndFragment-->Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-61985197206287520602023-02-16T15:57:00.001+01:002023-02-16T15:57:13.888+01:00Ariadna - Jennifer Saint<p><br /></p><p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQz4IDA9MPwJkOCSNjeuxJFA1gx7cmkWdbpR3mLQOS9CaVeEyhrQ7UWZd6Rlk91p93LwFtvBQziIGonUAYN8m2dNM8b2HE_5liQH6q3uYzn4OGX2hJGiQwdfTWiT2ug8ImkNYpEEWUp8VtwfzSRIpB1O9AGjyF68AJ0T2R14YtCz_sUsfjUvUvXl_1/s4530/ariadna.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4530" data-original-width="3397" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQz4IDA9MPwJkOCSNjeuxJFA1gx7cmkWdbpR3mLQOS9CaVeEyhrQ7UWZd6Rlk91p93LwFtvBQziIGonUAYN8m2dNM8b2HE_5liQH6q3uYzn4OGX2hJGiQwdfTWiT2ug8ImkNYpEEWUp8VtwfzSRIpB1O9AGjyF68AJ0T2R14YtCz_sUsfjUvUvXl_1/w300-h400/ariadna.jpeg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table></p><div style="text-align: justify;">Mała dziewczynka widzi wiele, nienawiść, zemstę i rozlew krwi. Jest świadkiem coraz większego okrucieństwa. Nieświadomie uczestniczy w toksycznej relacji, która panuje między jej rodzicami. Jakie mogą być skutki takiego dzieciństwa? Może tylko biernie obserwować otaczającą ją rzeczywistość, ponieważ nie ma nic do powiedzenia, nawet w kwestii swojej przyszłości.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ariadna czuje się osaczona. Żyje w cieniu potężnego ojca, zhańbionej matki i potwornego Minotaura. Można to nazwać egzystencją, z której nic nie wynika. Wszystko zmienia się, gdy na Krecie zjawia się Tezeusz, ateński książę. Jego pojawienie się od samego początku wzbudza wiele emocji. Czy to zwykła wizyta? Chęć nawiązania przyjacielskich stosunków z królem Minosem? Odpowiedź jest zaskakująca. Tezeusz przybył, aby wraz z trzynaściorgiem ateńskich dzieci, spełnić zachciankę Minosa i, w ramach corocznej daniny, umrzeć w ciemnych korytarzach labiryntu, które zamieszkuje bestia. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Chyba nikt, a z pewnością nie Minos, nie spodziewał się, że tegoroczne igrzyska będą ostatnimi, jakie przyjdzie mu obserwować. Tezeusz okazał się bohaterem, który nie tylko pokonał przeciwnika podczas igrzysk, ale z podniesionym czołem szedł na pewną śmierć z rąk Minotaura. I tu wkracza Ariadna. Młoda kobieta nie może znieść myśli o kolejnej rzezi w labiryncie. Nie chce nawet myśleć, że Tezeusz miałby zginąć w tak okrutny sposób. Jej pragnieniem jest nie tylko ratunek dla ateńskiego księcia, ale także pokonanie potwora. Nim zacznie się kolejny dzień, Minotaur nie żyje, Tezeusz ucieka, a wraz z nim Ariadna, która dzięki tym wydarzeniom odzyskuje wolność, ale czy na pewno?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;">Ariadna</i> potrafi namieszać w głowie. Na kartach tej książki znajdziemy nieustraszonych bogów, bezbronne kobiety i krwiożercze bestie. Tak bardzo chciałam, aby tytułowa Ariadna okazała się odważną kobietą, która odważnie chce walczyć o swoją przyszłość! I zaczynało się świetnie! Potrzeba niesamowitej odwagi i zdeterminowania, aby uciec z obcymi ludźmi z miejsca, którym rządzi bezlitosny król. Potem było jednak odrobinę gorzej. Ariadna resztę życia spędza na wyspie, na której znalazła się przypadkiem. Początkowo Naksos nie jest przyjaznym miejscem. Dopiero po przybyciu Dionizosa okazuje się krainą pełną miodu i mleka. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Piękni bogowie. Nieustraszeni herosi. Zostawione same sobie kobiety, nieświadome działań swoich mężów i prawdy, która je otacza. Życie Ariadny okazuje się swego rodzaju iluzją. Kobieta nie wie i nie chce wiedzieć, jak wyglądają szczegóły życia Dionizosa, choć wszystko dzieje się dosłownie pod jej nosem. Ariadna początkowo mnie urzekła, a potem rozczarowała. Swoją postawą i charakterem. Spodziewałam się twardej, silnej kobiety, a okazało się, że bohaterka biernie obserwuje większość wydarzeń. Nie ciągle, pojawiają się pewne "zrywy", ale zdecydowanie za rzadko!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie żałuję przeczytania tej książki. Tyle w niej kobiecej samotności, frustracji i nieszczęścia, że trudno przestać o tym myśleć. Postanowiłam potraktować ją jako motywację do walki o siebie samą. Nie chcę w przyszłości żałować, że nic nie zrobiłam, choć mogłam wiele. Nie chcę, aby moje córki bały się wyrazić swoje zdanie, mówić o swoich emocjach i przeżyciach. Nie chcę, aby były bierne. Moim pragnieniem jest, aby wyrosły na odważne, silne kobiety, które wiedzą, czego chcą od życia. Aby robiły wszystko, żeby spełnić swoje marzenia. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Od kogo się tego nauczą, jeśli nie ode mnie?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-49285598591777069262023-01-26T18:07:00.000+01:002023-01-26T18:07:08.494+01:00Boże Narodzenie w Lost River - Fannie Flagg<p> </p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNBFb7SdOvnvHIVbpolNzMZmMtwjxUdhfxCY3c2mOU4kCPc4J6owlY6Sa6HuZJY18qa6vlIwJQODBNz8wkPMCGuq-ko4eahDv0oP2QGGR81MVEVNHlZt85F4RoEFXdtowliZpMHOZs23_gxGrvjwTCLxeGkeI9W4zErp9auaX3wP9vsuGZOht2JfG/s2604/Bo%C5%BCe%20Narodzenie%20w%20Lost%20River.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2603" data-original-width="2604" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNBFb7SdOvnvHIVbpolNzMZmMtwjxUdhfxCY3c2mOU4kCPc4J6owlY6Sa6HuZJY18qa6vlIwJQODBNz8wkPMCGuq-ko4eahDv0oP2QGGR81MVEVNHlZt85F4RoEFXdtowliZpMHOZs23_gxGrvjwTCLxeGkeI9W4zErp9auaX3wP9vsuGZOht2JfG/w400-h400/Bo%C5%BCe%20Narodzenie%20w%20Lost%20River.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Zaleceń lekarza nie należy ignorować. Umówmy się, jest to kwestia bezdyskusyjna. Jeżeli mamy do niego zaufanie, mamy świadomość, że postawiona przez niego diagnoza jest trafna, a jest coś, co według niego może nam pomóc, to trzeba to po prostu zrobić. Oswaldowi wydawało się, że porzucenie lodowatego Chicago na rzecz słonecznej Alabamy początkowo wydawało się dość dziwne. Później doszedł do wniosku, że przecież nikt ani nic go nie trzyma w tym mieście. Jeśli znajdzie jakiś pokój, przez który nie zbankrutuje, to dlaczego miałby nie spróbować?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pojechał. Nie wiedział, czy cieplejszy klimat faktycznie mu pomoże, ale postanowił spróbować. I tym sposobem znalazł się w miejscu, o którym mało kto słyszał, w Lost River. Miasteczko maleńkie, w którym życie płynie swoim własnym tempem, bez pośpiechu wielkiego miasta. W Lost River wszyscy się znają, nie mają przed sobą tajemnic, bo i tak nic przed nikim się nie ukryje. Cisza, spokój, kontakt z przyrodą, odkrywanie na nowo samego siebie, życzliwość ze strony, początkowo, nieznanych mu ludzi. Oswald w pierwszej chwili czuje się nieswojo. Nie jest przyzwyczajony do takich kontaktów z innymi, do takiej bezpośredniości. Jest to dla niego coś nowego. Choć trudno mu się do tego przyzwyczaić, to po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że dzięki temu ma więcej zajęć, poznaje mieszkańców. Przestaje być obcy w Lost River. Zaczyna czuć się jak u siebie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przyznaję, nie znam twórczości Fannie Flagg. <i style="font-weight: bold;">Boże Narodzenie w Lost River</i> było pierwszą książką tej autorki, jaką przeczytałam. I wiem, że jeżeli będę potrzebować wyciszenia i spokoju, to będę pamiętała o jej książkach. Dawno nie spotkałam się z taką atmosferą w książce. To było coś tak ujmującego, tak uroczego, że do tej pory jestem tym zaskoczona. W okresie świątecznym to wszystko pomogło zwolnić tempo, docenić ten czas i wszystko, co jest wokół. Skłaniało do przemyśleń. Dlaczego my nie potrafimy skupić się na tych najprostszych rzeczach, tylko cały czas dążymy do tego, by mieć więcej i więcej? Mijamy się, trudno nam spędzić czas z najbliższymi, bo mylnie sądzimy, że są ważniejsze rzeczy, a na inne mamy przecież czas. Nic bardziej mylnego. W pewnym momencie musimy zatrzymać się i zastanowić, co jest dla nas najważniejsze. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ta książka jest oazą spokoju. Można się przy niej wyciszyć, znaleźć chwilę wytchnienia. Nie ma w niej pośpiechu, ogromnego tempa. Mimo wielu wydarzeń, wesołych i smutnych, zwykłych i niecodziennych, fabuła jest spokojna. Nie nudna, absolutnie! Bohaterowie stają się bliscy, znajomi. Chce się do nich wracać. Łagodność zawarta na stronach sprawia, że o własnych problemach można zapomnieć, choć na chwilę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoliterackie.pl/"><b>Wydawnictwu Literackiemu</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-50204190507003388492023-01-18T14:41:00.000+01:002023-01-18T14:41:39.475+01:00Była sobie miłość - Katarzyna Michalak<p style="text-align: justify;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5mXLVnf5soGKjKGRcQWlg_tx3YSgAd8huve7aGROhGeXpY4vji0ar8xoxpid1n0xMknukPbvx73gjMxDSLkH8Pe_WXR0q7PAniprihjoBFCeDol4OR5hkXMJSds_vUXZ79dCsKpEuYB78VJxIa10kaGsWfIPUW6a4tAdxFFxEj4N8638y_68mPGKr/s4624/by%C5%82a%20sobie%20mi%C5%82o%C5%9B%C4%87.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4624" data-original-width="2604" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5mXLVnf5soGKjKGRcQWlg_tx3YSgAd8huve7aGROhGeXpY4vji0ar8xoxpid1n0xMknukPbvx73gjMxDSLkH8Pe_WXR0q7PAniprihjoBFCeDol4OR5hkXMJSds_vUXZ79dCsKpEuYB78VJxIa10kaGsWfIPUW6a4tAdxFFxEj4N8638y_68mPGKr/w247-h400/by%C5%82a%20sobie%20mi%C5%82o%C5%9B%C4%87.jpeg" width="247" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Marzenia mogą być różne - mniejsze, większe. Realne lub nie. Istotne lub niemające większego znaczenia dla reszty społeczeństwa. Jednak dla tego jednego człowieka, to jedno marzenie ogromne znaczenie. I tak właśnie było w przypadku Uli i Michała. Ich największym pragnieniem było posiadanie dziecka. Wypróbowali już wszystkiego, ale na drodze do ich szczęścia stanął bardzo prozaiczny problem, czyli brak pieniędzy na dalsze leczenie. Jedynym rozwiązaniem okazuje się wyjazd Michała do Australii. Rozstanie jest dla nich czymś trudnym, ale jednocześnie to ostatnia szansa. Mieliby z niej zrezygnować?</p><p style="text-align: justify;">Ula boi się wyjazdu męża. Zostanie sama, a Michał zawsze był dla niej największym wsparciem i pomocą. Czuje, że bez niego nie będzie mogła normalnie funkcjonować i na pewno coś się stanie. Ratunkiem ma być Bingo. Mały puchaty welsh corgi, który wypełni lukę, gdy Michał będzie na drugim końcu świata. Okazuje się, że to strzał w dziesiątkę! Bingo zajmuje czas Uli na tyle, że kobieta nie czuje się aż tak bardzo samotna, że nie zatraca się w żałobie po wydarzeniach, jakie ich spotkały kilka miesięcy wcześniej. Niestety, nawet nie podejrzewa, że niedługo będzie tęsknić nie tylko za Michałem, ale także za swoim psim przyjacielem.</p><p style="text-align: justify;">Wszystko wali się w momencie, gdy Michał ulega poważnemu wypadkowi podczas pracy. Ula nie ma żadnych wątpliwości, nawet się nie zastanawia, tylko jedzie na lotnisko i wsiada w samolot. Bingiem miała zajmować się sąsiadka, ale... właśnie. To nie mogło się udać. Bingo, chcąc nie chcąc, trafia nad polskie morze. Przed nim długa droga do domu. Czy jego maleńkie łapki wytrzymają taką podróż? Tego nie wie, ale jest pewien, że musi wrócić do domu. Nieważne, że jest głodny, brudny, zziębnięty. Musi wrócić do Uli i zrobi wszystko, aby mu się to udało. Po drodze spotyka wielu ludzi. Raz oni pomagają mu, a raz Bingo pomaga im. Jednych ratuje, innym pomaga podjąć trudne decyzje, jeszcze innym towarzyszy w ostatniej drodze. Bingo jest tylko maleńkim psiakiem, ale jego psia natura sprawia, że swoją obecnością zmienia losy napotkanych ludzi. </p><p style="text-align: justify;">Ta książka poruszy najtwardsze serca. Uwierzcie mi, dawno nie miałam mokrych oczu podczas czytania. Ostatnie książki Katarzyny Michalak zauroczyły mnie swoją treścią, ale ta wygrała wszystko. Ona jest niby taka prosta, fabuła nie jest skomplikowana, ktoś może uznać, że jest przewidywalna i nawet lekko naiwna, ale ma w sobie tyle emocji i uroku, że nie ma możliwości, żeby kogoś nie porwała swoją treścią. Rzadko takie rzeczy piszę, to jest zdecydowany wyjątek. Ona wlewa w serce ogromne ilości otuchy! Mamy takie czasy, jakie mamy i każda tego typu historia sprawia, że jednak pojawia się jakieś światełko w tym tunelu i nadzieja, że w końcu będzie dobrze. </p><p style="text-align: justify;">Bingo, jako pies, zwraca uwagę na szczegóły, które ludziom umykają. Tempo naszego życia sprawia, że nie widzimy wszystkiego, nawet tych ważnych rzeczy. I tu mamy wskazówkę, żeby i zwolnić, i się rozejrzeć wokół siebie. Może są obok nas ludzie, którzy nie mają odwagi, aby się odezwać, ale potrzebują pomocy, choćby niewielkiej? Może tyko obecność drugiego człowieka w ich życiu sprawi, że będzie lepiej, że będą mieli motywację do działania i jakiejś zmiany? Bingo to widział podczas swojej podróży do domu i dzięki niemu naprawdę wydarzyło się wiele dobrych rzeczy.</p><p style="text-align: justify;">Z całego serca polecam Wam tę książkę. Po lekturze zrobi Wam się lepiej, milej, cieplej. Naprawdę.</p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-15517223806234742342023-01-04T12:41:00.002+01:002023-01-04T12:41:54.516+01:00Podsumowanie 2022 roku<p> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY1cz_yy7bB9HZ1EMbLMaRXolC9-Hc0GXle6l4cewc4gcrYBTWtJHQOXZ_THfxZjz1dCknIQIXdWPCLKu2ugTQhZ47EY7I5za3rB-OYTSHUSrJ5egFKKLGlZrlEf5FPavuQTJETi-LtptlzlB91RveTMfctPPFmrvJoya0-PuGJGKuDXtithaN9t1x/s949/BESTNINE2022.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="949" height="399" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY1cz_yy7bB9HZ1EMbLMaRXolC9-Hc0GXle6l4cewc4gcrYBTWtJHQOXZ_THfxZjz1dCknIQIXdWPCLKu2ugTQhZ47EY7I5za3rB-OYTSHUSrJ5egFKKLGlZrlEf5FPavuQTJETi-LtptlzlB91RveTMfctPPFmrvJoya0-PuGJGKuDXtithaN9t1x/w400-h399/BESTNINE2022.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><br /></p><p style="text-align: justify;">2022 rok był...zaskakujący. Chyba nie mogę go określić inaczej. Nie spodziewałam się po nim aż takich rewolucji, a prawda jest taka, że każdy miesiąc niósł nowe doświadczenia. I dobre, i złe. I łzy radości, i smutku. To była mieszanka wybuchowa, emocjonalny rollercoaster. Przez to wszystko nie wiem jak go ocenić. Tych zmian był chyba aż za dużo, a na pewno więcej niż mogłam przewidzieć. Mam nadzieję, że ten 2023 rok będzie lepszy, spokojniejszy, stabilniejszy. Że tych pozytywnych zmian czy wydarzeń będzie więcej. Tego sobie i Wam życzę.</p><p style="text-align: justify;">Czytelniczo? Świetnie :) Przeczytałam 79 książek. Zdecydowana większość była napisania przez polskich autorów. Współpracowałam z kilkoma wydawnictwami, dzięki którym mogłam poznać niesamowite historie. Wzięłam udział w pierwszych Książkonaliach. Dorobiłam się nowego regału, więc moje książki mają trochę więcej miejsca dla siebie (choć pewnie nie potrwa to zbyt długo) ;) Pisałam trochę więcej, aczkolwiek tu i tak biję się w pierś, bo mogłam i chciałam więcej, a jednak wyszło inaczej. O tylu książkach Wam nie opowiedziałam! Mam nadzieję, że pod tym względem w tym roku będzie jeszcze lepiej. </p><p style="text-align: justify;">Oto lista, spójrzcie ;)</p><div style="text-align: center;">1. Agata Czykierda-Grabowska<span> </span><b><i>Jak oddech</i></b></div><div style="text-align: center;">2. Marika Krajniewksa<span> </span><b><i>Prezydentka</i></b></div><div style="text-align: center;">3. Dorota Milli<span> </span><b><i>Miłość w płatkach śniegu</i></b></div><div style="text-align: center;">4. Joanna Szarańska<span> </span><b><i>Wieczory na Miodowej 3</i></b></div><div style="text-align: center;">5. Agatha Christie<span> </span><b><i>Morderstwo w Orient Expressie</i></b></div><div style="text-align: center;">6. Katarzyna Michalak<span> </span><b><i>Najpiękniejszy sen</i></b></div><div style="text-align: center;">7. Sylwia Trojanowska<span> </span><b><i>Łabędź</i></b></div><div style="text-align: center;">8. Krystyna Mirek<span> </span><b><i>Niezwykła miłość</i></b></div><div style="text-align: center;">9. John Glatt<span> </span><b><i>Rodzina z domu obok </i></b></div><div style="text-align: center;">10. Anna Chaber<span> </span><b><i>Zaproś mnie na pumpkin latte</i></b></div><div style="text-align: center;">11. Joanna Parasiewicz<span> </span><b><i>Tancereczka</i></b></div><div style="text-align: center;">12. Rhys Bowen<span> </span><b><i>Wenecki szkicownik</i></b></div><div style="text-align: center;">13. Glendy Vanderah<span> </span><b><i>Tam, gdzie las spotyka się z niebem</i></b></div><div style="text-align: center;">14. T. J. Newman<span> </span><b><i>Ultimatum</i></b></div><div style="text-align: center;">15. Magdalena Witkiewicz<span> </span><b><i>Córka generała</i></b></div><div style="text-align: center;">16. Julia Quinn<span> </span><b><i>Mój książę</i></b></div><div style="text-align: center;">17. Julia Quinn<span> </span><b><i>Ktoś mnie pokochał </i></b></div><div style="text-align: center;">18. Julia Quinn<span> </span><b><i>Propozycja dżentelmena </i></b></div><div style="text-align: center;">19. Julia Quinn<span> </span><b><i>Miłosne tajemnice</i></b></div><div style="text-align: center;">20. Julia Quinn<span> </span><b><i>Oświadczyny</i></b></div><div style="text-align: center;">21. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Uzdrowicielka</i></b></div><div style="text-align: center;">22. Iwona Banach<span> </span><b><i>Królowa Śniegu nie żyje</i></b></div><div style="text-align: center;">23. Jennifer Otter Bickerdike<span> </span><b><i>Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop</i></b></div><div style="text-align: center;">24. Anna Chaber<span> </span><b><i>Do wesela się wyrobię</i></b></div><div style="text-align: center;">25. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Siostry</i></b></div><div style="text-align: center;">26. Ilona Gołębiewska<span> </span><b><i>Twój uśmiech</i></b></div><div style="text-align: center;">27. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Stateczna i postrzelona</i></b></div><div style="text-align: center;">28. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Dom na Klifie</i></b></div><div style="text-align: center;">29. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Klub Mało Używanych Dziewic</i></b></div><div style="text-align: center;">30. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Dziewice do boju!</i></b></div><div style="text-align: center;">31. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Zatoka Trujących Jabłuszek</i></b></div><div style="text-align: center;">32. Julia Quinn<span> </span><b><i>Grzesznik nawrócony</i></b></div><div style="text-align: center;">33. Shalini Boland<span> </span><b><i>Żona</i></b></div><div style="text-align: center;">34. Agnieszka Zakrzewska<span> </span><b><i>Rok na końcu świata</i></b></div><div style="text-align: center;">35. Małgorzata Musierowicz<span> </span><b><i>Na Jowisza! Nadal uzupełniam Jeżycjadę 2</i></b></div><div style="text-align: center;">36. Natalia Sońska<span> </span><b><i>Francuskie love story</i></b></div><div style="text-align: center;">37. Ewa Przydryga<span> </span><b><i>Nienarodzona</i></b></div><div style="text-align: center;">38. Magdalena Witkiewicz<span> </span><b><i>Listy pisane szeptem</i></b></div><div style="text-align: center;">39. Delia Owens<span> </span><b><i>Gdzie śpiewają raki</i></b></div><div style="text-align: center;">40. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Przyjaciele i rywale</i></b></div><div style="text-align: center;">41. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Słoneczna przystań</i></b></div><div style="text-align: center;">42. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Magiczny wieczór</i></b></div><div style="text-align: center;">43. Dorota Milli<span> </span><b><i>To jedno lato</i></b></div><div style="text-align: center;">44. Ilona Gołębiewska<span> </span><b><i>Twoje szczęście</i></b></div><div style="text-align: center;">45. Piotr Borlik<span> </span><b><i>Labirynt</i></b></div><div style="text-align: center;">46. Katarzyna Janus<span> </span><b><i>W poszukiwaniu miłości</i></b></div><div style="text-align: center;">47. Sławek Gortych<span> </span><b><i>Schronisko, które przestało istnieć</i></b></div><div style="text-align: center;">48. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Romans na receptę</i></b></div><div style="text-align: center;">49. Monika Szwaja<span> </span><b><i>Zapiski stanu poważnego</i></b></div><div style="text-align: center;">50. Michelle Frances<span> </span><b><i>Siostry</i></b></div><div style="text-align: center;">51. M. C. Beaton<span> </span><b><i>Snobizm i nieco przemocy</i></b></div><div style="text-align: center;">52. Joanna Tekieli<span> </span><b><i>Dom na przełęczy</i></b></div><div style="text-align: center;">53. Małgorzata Garkowska<span> </span><b><i>Wybór matki</i></b></div><div style="text-align: center;">54. Magda Louis<span> </span><b><i>Moja rodzina na piętrze</i></b></div><div style="text-align: center;">55. Agnieszka Zakrzewska<span> </span><b><i>Życie jak czekolada</i></b></div><div style="text-align: center;">56. Karolina Wilczyńska<span> </span><b><i>Rozdarty welon</i></b></div><div style="text-align: center;">57. Julia Quinn<span> </span><b><i>Magia pocałunku</i></b></div><div style="text-align: center;">58. Diney Costeloe<span> </span><b><i>Skradzione dziecko</i></b></div><div style="text-align: center;">59. Madeline Martin<span> </span><b><i>Ostatnia księgarnia w Londynie</i></b></div><div style="text-align: center;">60. Natalia Brożek<span> </span><b><i>Nie chcę być Tobą</i></b></div><div style="text-align: center;">61. Waldemar Pruss<span> </span><b><i>Strażak. Życie w ciągłej akcji</i></b></div><div style="text-align: center;">62. Diana Gabaldon<span> </span><b><i>Powiedz pszczołom, że odszedłem</i></b></div><div style="text-align: center;">63. Małgorzata Starosta<span> </span><b><i>Cynamonowe gwiazdy</i></b></div><div style="text-align: center;">64. Katarzyna Michalak<span> </span><b><i>Piastunka róż</i></b></div><div style="text-align: center;">65. Agnieszka Krawczyk<span> </span><b><i>Wybory serca</i></b></div><div style="text-align: center;">66. Ilona Gołębiewska<span> </span><b><i>Czekam na ciebie</i></b></div><div style="text-align: center;">67. Joanna Tekieli<span> </span><b><i>Zaczarowana zima w Olszowym Jarze</i></b></div><div style="text-align: center;">68. Dorota Milli<span> </span><b><i>Miłość w blasku kominka</i></b></div><div style="text-align: center;">69. Anna Langner<span> </span><b><i>Grudzień drugich szans</i></b></div><div style="text-align: center;">70. Krystyna Mirek<span> </span><b><i>Miłość, kłamstwa i sekrety</i></b></div><div style="text-align: center;">71. Katarzyna Bonda<span> </span><b><i>Kobieta w walizce</i></b></div><div style="text-align: center;">72. Natalia Sońska<span> </span><b><i>Bez ciebie nie ma Świąt</i></b></div><div style="text-align: center;">73. Fannie Flagg<span> </span><b><i>Boże Narodzenie w Lost River</i></b></div><div style="text-align: center;">74. Alexandra Benedict<span> </span><b><i>Świąteczna mordercza gra</i></b></div><div style="text-align: center;">75. Joanna Szarańska<span> </span><b><i>Dziś zanucę ci kolędę</i></b></div><div style="text-align: center;">76. Katarzyna Michalak<span> </span><b><i>Była sobie miłość</i></b></div><div style="text-align: center;">77. J'nell Ciesielski<span> </span><b><i>Lodowa księżniczka</i></b></div><div style="text-align: center;">78. Anna Chaber<span> </span><b><i>Zdążyć do domu na Święta</i></b></div><div style="text-align: center;">79. Anna Szczęsna <b><i>Willa pod jemiołą</i></b></div><div style="text-align: center;"><b><i><br /></i></b></div><div style="text-align: justify;">Było wiele nowych dla mnie książek, ale udało mi się też wrócić do kilku tytułów, które darzę ogromnym sentymentem i lubię je czytać co jakiś czas. Zdarzały się rozczarowania, jednak zachwytów było o wiele więcej. Bywały zarwane noce, gdy nie mogłam oderwać się od czytania. Książki podróżowały ze mną. Niejednokrotnie tylko po to, aby zrobić zdjęcie w ciekawym miejscu. I powiem Wam, że bardzo lubię te #podróżezksiążką. Chyba nawet bardziej od tych układanych w domu kadrów (ale dostałam od Męża statyw do telefonu, więc i możliwości będzie więcej!), bo te w terenie są bardziej spontaniczne, szybsze, ciekawsze. Mam nadzieję w tym roku również będę miała okazje robić takie zdjęcia ;)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jak minął Wasz 2022 rok? Jakie macie plany na 2023? Mam jedną prośbę. Bądźcie sobą!</div>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-1825329288747172262022-12-02T12:39:00.004+01:002022-12-02T12:39:59.089+01:00Czekam na ciebie - Ilona Golębiewska<p style="text-align: justify;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDP_mc4i3emVUI69t_jEA_my2yEDNm32JnB30Ls9S_uD3uuqpU6pvC7iKKJCYmldPLBPK83rOEAR5fvUxFYvWcXJkqPJq5J-XilMYiepbXe-t6LyujpjN-FG58nHdDkA436LekBwj6vV-47cGyCeAzz599mqW9SwkvvtxwBg-MzFdhDSfi6DTAKYFf/s3490/inbound32106422848686837.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3490" data-original-width="2525" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDP_mc4i3emVUI69t_jEA_my2yEDNm32JnB30Ls9S_uD3uuqpU6pvC7iKKJCYmldPLBPK83rOEAR5fvUxFYvWcXJkqPJq5J-XilMYiepbXe-t6LyujpjN-FG58nHdDkA436LekBwj6vV-47cGyCeAzz599mqW9SwkvvtxwBg-MzFdhDSfi6DTAKYFf/s320/inbound32106422848686837.jpg" width="232" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram </a></td></tr></tbody></table>Czas pędzi, nie zatrzymuje się na minutę czy nawet na sekundę. Pędzi nieubłaganie i nie mamy na to żadnego wpływu. Przez to niejednokrotnie zdarza się, że my też pędzimy. Za wiedzą, karierą, pieniędzmi. Gdzieś gubimy w tym wszystkim siebie samych, a także nasze marzenia. Jednak wystarczy jeden moment, swego rodzaju iskra, która sprawi, że nasze priorytety nieco zmienią swoją kolejność. Nasze życie zmieni się, zaktualizuje. I to jest piękne.</p><p style="text-align: justify;">Baśka i Zuza się nie oszczędzały. Upał, deszcz, śnieg czy wiatr, nieważne. One niczego się nie obawiały i wytrwale przepytywały mieszkańców Warszawy, aby zdobyć materiał do swojego porannego programu telewizyjnego. Musiały zrobić wszystko, aby ten program nie został zdjęty z anteny i były na bardzo dobrej drodze do osiągnięcia celu. Wiele zmieniła niepozorna toaletka znaleziona w sklepie ze starociami i ukryty w niej list. Baśka nie miała wątpliwości, że musi znaleźć adresata listu napisanego kilkadziesiąt lat wcześniej. Zuza miała więcej wątpliwości i nie była taka chętna do podjęcia poszukiwań. Przecież miały wystarczająco dużo zajęć i jeszcze to? Nie spodziewała się, że jej koleżanka nie podda się i będzie chciała znaleźć tajemniczego Antoniego za wszelką cenę. </p><p style="text-align: justify;">Antoni Szafir wcale się nie ukrywał, wręcz przeciwnie. Prowadził znaną w całej Warszawie pracownię krawiecką, do której zaglądały znane osobistości. Był szczęśliwy. Interes "się kręcił", mógł liczyć na córkę i wnuczkę, a także na wszystkich swoich pracowników. Po śmierci żony czuł się trochę samotny, ale nauczył się z tym żyć i zawsze mógł liczyć na towarzystwo rodziny i kota Wafla. Nawet nie przypuszczał, że najbliższy czas przyniesie mu tyle wzruszeń, niespodzianek, ale także nowych znajomości. Czego chcieć więcej?</p><p style="text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;">Czekam na ciebie</i> jest książką znaczącą. Zawarta w niej historia, to nie tylko spotkanie po wielu latach dwóch zakochanych w sobie osób. Nie tylko znalezienie wśród bohaterów tych drugich połówek. Coś więcej niż nawiązanie niesamowitej relacji między osobą w młodym wieku a osiemdziesięciolatkiem. Dla mnie na kartkach tej książki została zawarta niesamowita ilość nadziei, szczęścia, ale także smutku. Autorka idealnie pokazała, jak łatwo jest kogoś stracić, nie mając na to żadnego wpływu. Pokazała też, jak wiele trzeba szczęścia, aby po tak długim czasie tę osobę odnaleźć i mieć jeszcze trochę czasu, aby móc cieszyć się swoim towarzystwem. To jest tak łatwe i tak trudne! Nigdy nie ma przecież pewności, że ta druga osoba chce odnowić znajomość, ma na to siły i zdrowie. Nie wiemy, czy po tylu latach jeszcze w ogóle żyje. </p><p style="text-align: justify;">Bohaterowie mają to szczęście i się odnajdują. Ten fakt dodaje ogromnej otuchy. Oczywiście, miałam przeczucie, że tak będzie, ale w momencie, gdy naprawdę tak się stało, poczułam ogromną radość. Wiecie, obecne czasy są trudne. Wielu ludzi traci bliskich, czasami w tajemniczych okolicznościach, czasami wszystko jest jasne, ale nie mają możliwości utrzymać ze sobą kontaktu. Tak się dzieje i bądźmy tego świadomi. Dlatego to spotkanie Jadwigi i Antoniego daje tak wiele nadziei, że przy odrobinie szczęścia i pomocy ze strony innych ludzi, może właśnie w tym momencie w prawdziwym życiu czyjaś historia również kończy się szczęśliwie. Wiem, być może to banalne, może to czar świątecznej powieści, jednak naprawdę to poczułam i za to serdecznie dziękuję autorce książki, ponieważ dzięki niej pojawiło się to ciepło w sercu i uśmiech na twarzy.</p><p style="text-align: justify;">Ta historia jest pełna ciepła, emocji i wzruszeń. Jest idealna na grudniowe wieczory. Wiem, że znalazło się tu trochę spoilerów, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Nie mogłam się powstrzymać ;)</p><p style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-4193958805534743922022-11-22T11:56:00.000+01:002022-11-22T11:56:15.060+01:00Kobieta w walizce - Katarzyna Bonda<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZLbkotnN_L-G9zvo6jqwgs_ZH86crDiYG8_WJ59-uQ3gZTskxei5QIBVuX4cKrgdbt1I5J9BcR_7zxBfB9WbN_a4XTZoNM3PiA3nG-P6LiJp27Xh6GKr7BBHV0E0EmIUGLTqKfXcFREEGmwBgNP2hZ49wPSDUyJtptme6G7TSOkxdpKjICt86rpZ-/s3106/kobieta%20w%20walizce.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3106" data-original-width="2575" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZLbkotnN_L-G9zvo6jqwgs_ZH86crDiYG8_WJ59-uQ3gZTskxei5QIBVuX4cKrgdbt1I5J9BcR_7zxBfB9WbN_a4XTZoNM3PiA3nG-P6LiJp27Xh6GKr7BBHV0E0EmIUGLTqKfXcFREEGmwBgNP2hZ49wPSDUyJtptme6G7TSOkxdpKjICt86rpZ-/w331-h400/kobieta%20w%20walizce.jpeg" width="331" /></a></div><div style="text-align: justify;">Środek nocy. Jest ciemno, ale już za moment rozbłysną pierwsze promienie słońca. Wokół spokój, rozlega się tylko nieustanny szum opon pokonujących kolejne kilometry drogi. Co może się zdarzyć? Wszystko wygląda tak spokojnie i niepozornie. Nic nie wskazuje, że zaraz za zakrętem pojawi się coś, co sprawi, że codzienne rozmowy mieszkańców Ełku będą krążyć wokół niebieskiej walizki i złotego łańcuszka.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Aspirant Grzegorz Kaczmarek przybywa do warmińsko-mazurskiego miasta, aby rozwiązać zagadkę tajemniczej niebieskiej walizki, a w zasadzie, jej zawartości. Jak bardzo trzeba być okrutnym, aby nie dość, że pozbawić kogoś życia, to jeszcze w tak brutalny sposób potraktować zwłoki nieszczęsnej kobiety? Biorąc pod uwagę fakt, że od roku nie znaleziono jednej z mieszkanek miasta oraz to, że podczas przeprowadzania śledztwa wypływają coraz ciekawsze "smaczki", sprawa nie może być łatwa, a na pewno nie należy do przyjemnych. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Okazuje się, że konieczna jest pomoc Huberta Meyera. Profiler jest jedyną osobą, która może rozwiązać tę zagadkę. Pech chce, że w tym samym czasie Meyer tkwi w areszcie, czekając na własną rozprawę. Pewne sytuacje można nazwać szczęściem w nieszczęściu, ale dzięki nim psycholog jest w stanie pomóc Kaczmarkowi, który z biegiem czasu przekonuje się, że nie ma w Ełku osoby, której mógłby ufać, bo każdy z bohaterów ma swoje za uszami i podejrzani mnożą się jak grzyby po deszczu. Podobnie jak ofiary, których nagle zaczyna przybywać i trudno dopasować do siebie poszczególne części ciała, a poszczególni mieszkańcy nabierają wody w usta i milczą jak zaklęci. Jak to się zakończy? Co okaże się kluczowym elementem? Złoty wisiorek z inicjałami czy luksusowa niebieska walizka? A może to liczne jeziora kryją w sobie tajemnice związane ze zniknięciem i śmiercią kilku kobiet?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Przyznaję się bez bicia, że od dobrych kilku lat mam na półce inną jej książkę, <i style="font-weight: bold;">Florystkę</i>, ale jakoś po nią nie sięgnęłam. Czemu? Nie mam pojęcia i biję się w pierś, że tego nie zrobiłam. <i style="font-weight: bold;">Kobieta w walizce</i> mnie zachwyciła. Postać Huberta Meyera zaintrygowała do tego stopnia, że mam poczucie, że muszę poznać jego historię od początku (swoją drogą, <i style="font-weight: bold;">Florystka </i>to trzeci tom związanej z nim serii). Jestem bardzo ciekawa, co działo się wcześniej, a moja ciekawość jest jeszcze większa co do tego, co jeszcze wydarzy się w jego życiu. Polubiłam też aspiranta Kaczmarka i mam nadzieję, że jego postać pojawia się też w pozostałych książkach tej serii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wracając do konkretów. Doceniam poprowadzenie fabuły. Niby czytelnik jest rzucany od razu na głęboką wodę, bo już w prologu mamy małą zapowiedź tego, co znajduje się w niebieskiej walizce, ale stop! Nie tak szybko! Pierwszy rozdział w ogóle nie dotyczy jej zawartości, wręcz przeciwnie - przenosimy się na drugi koniec Polski, do celi więziennej, w której Hubert oczekuje na decyzję o swoim losie. Nasza cierpliwość jest wystawiona na ogromną próbę! Uwierzcie mi, cierpiałam katusze, czekając na rozwinięcie akcji, a jednocześnie nie czułam się znużona tym oczekiwaniem, bo i tak wiele się działo. Przede wszystkim, razem z bohaterami gromadziłam informacje, badałam szczegóły. Czułam, że razem z nimi prowadzę to dochodzenie. I to było świetne!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeśli jesteście tu ze mną dłużej, to wiecie, że co jakiś czas lubię przeczytać thriller lub kryminał (a jeśli tego nie wiecie, to zerknijcie w zakładki z przeczytanymi przeze mnie książkami, jest tam sporo tytułów, choćby <a href="http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/p/2022.html"><b>TUTAJ</b></a>). Przeplatam je z powieściami obyczajowymi i, chyba dzięki temu, jeszcze bardziej przeżywam perypetie bohaterów, bardziej wciągam się w całą fabułę. Nie chcę ich kończyć i tak było też w przypadku <i style="font-weight: bold;">Kobiety w walizce</i>. Czytanie tej książki było przyjemnością, rozrywką, a jednocześnie były to chwile pełne nerwów i zniecierpliwienia, ale w tym pozytywnym znaczeniu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Składam uroczystą obietnicę, że nie było to moje ostatnie spotkanie z Hubertem Meyerem. Uwielbiam gościa!</div><div style="text-align: justify;">A Wam polecam tę książkę. Sięgnijcie po nią bez chwili wahania.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pssst! Uważajcie na zakrętach ;)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a>.</div> <p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-8498642223408534442022-11-07T15:11:00.001+01:002022-11-07T15:11:49.332+01:00Piastunka róż - Katarzyna Michalak<p><br /></p><p></p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUzYog9--Jy6dVyuwfcYxlC46LaTS_Z9HV4Rsxx8DMahD4PEN2HgC0uRGS8orX4YsWGFOkJ26-zPY6rp3OlU0uw_Hy_6sE-ccQX_2kiWSNpSjXTbkVQ0cVGasb9PLmhmZIIH-VQ3Do8gM1J9eQ6ZCjACiD4j6BjApPTwwO4VvBIJukRmlwFxhwmLuf/s3436/piastunka%20r%C3%B3%C5%BC.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3436" data-original-width="2596" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUzYog9--Jy6dVyuwfcYxlC46LaTS_Z9HV4Rsxx8DMahD4PEN2HgC0uRGS8orX4YsWGFOkJ26-zPY6rp3OlU0uw_Hy_6sE-ccQX_2kiWSNpSjXTbkVQ0cVGasb9PLmhmZIIH-VQ3Do8gM1J9eQ6ZCjACiD4j6BjApPTwwO4VvBIJukRmlwFxhwmLuf/w303-h400/piastunka%20r%C3%B3%C5%BC.jpeg" width="303" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><p></p><div style="text-align: justify;">Powietrze staje się ciężkie. Czujesz, jak zaciska się wokół Ciebie niewidzialna obręcz. Nie możesz się ruszyć. Chcesz krzyczeć, wołać o pomoc, ale nie jesteś w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Jest tylko gorzej i boisz się, że już nic Cię nie uratuje. Wydarzenia z przeszłości są tak okrutne, że czujesz się spętany. Czekasz na koniec, który nie nadchodzi, bo masz świadomość, że nie ma dla Ciebie ratunku. Nawet jeśli nastąpi przerwa w tych męczarniach to i tak wiesz, że one wrócą ze zdwojoną siłą. Już zawsze będą z Tobą, bo nie ma dla Ciebie nadziei na ratunek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Właśnie takie myśli kołatały się po głowie Desmonda. Nie miał pojęcia o tym, że nie jest sam w swoim cierpieniu. Otoczył się murem, dosłownie zabunkrował się w swoim dworku i nie chciał nikogo do siebie dopuścić. I nagle pojawiła się Flora z własnym bagażem doświadczeń, tak bardzo podobnym do tego, które na swoich barkach dźwigał Desmond. O ile on zmienił się w zamkniętego w sobie, samolubnego i bezczelnego samotnika, o tyle Flora pozostała dobrą osobą. Nie wychodziła ze swojego mieszkania od kilku lat, bała się spotkań z ludźmi innymi niż jej rodzice czy siostra, otwarte przestrzenie sprawiały, że czuła paraliżujący strach. Co jest potrzebne, aby tych dwoje ludzi mogło zmienić swoje życie? Żeby otworzyli się na innych, na cały świat? Żeby poczuli, że ich życie jeszcze się nie skończyło?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ratunkiem jest ich znajomość. Kontakt z osobą, która ma te same doświadczenia, zna ten strach, to przerażenie. Tę myśl, że życie może się zaraz zakończyć i potem nie będzie już... nic. Ludzie, którzy tego nie przeżyli, po prostu ich nie zrozumieją. To jest tak trudny temat, że nie mając za sobą takich wydarzeń, nie jesteśmy w stanie zrozumieć tych, którzy stali twarzą w twarz ze śmiercią. Florze i Desmondowi udało się wrócić do życia. Nauczyli się na nowo funkcjonować w społeczeństwie, podejmować interakcje z ludźmi. Nie było to łatwe, ale dali radę. Ile jest takich ludzi, którzy nadal się boją? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Powiem tak. To jest moja trzecia książka Katarzyny Michalak. Z każdą jest tylko lepiej. <i style="font-weight: bold;">Piastunka róż</i> mnie zachwyciła. Historia głównych bohaterów jest bardzo bolesna i trudna. Są od siebie skrajnie różni. Desmonda wręcz ciężko polubić, bo jego charakter jest z rodzaju tych odpychających, ale to łącząca ich przeszłość sprawia, że chce się poznać ich bliżej i mieć nadzieję, że ich przyszłość ulegnie zmianie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przede wszystkim polubiłam tę książkę za zmianę, jaka zachodzi w bohaterach. Jest ona tak znacząca i przełomowa, że długo nie można o niej zapomnieć. Ich życie ulega zmianie o sto osiemdziesiąt stopni. Autorka zrobiła wszystko, żeby nie pozbawiać nas nadziei. Zwróciła też uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. Nie bądźmy obojętni. Jeżeli jest ktoś, kto stroni od obcych, zamyka się w swoim świecie i utrzymuje się to przez długi czas, zwróćmy na to uwagę. Może to będzie kwestia charakteru, ale może się też okazać, że ktoś ma tak duże problemy, że nie może sobie poradzić i potrzebuje pomocy specjalisty. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bardzo polecam tę książkę. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to jest taka sobie historyjka jakich wiele, ale jeśli się w nią wczytamy, poznamy głębiej, będziemy wiedzieć, o co naprawdę w niej chodzi.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://www.wydawnictwoznak.pl/"><b>Wydawnictwu Znak</b></a></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-48882877009423103002022-10-18T14:19:00.000+02:002022-10-18T14:19:36.158+02:00Strażak. Życie w ciągłej akcji - Waldemar Pruss<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI_zTmtECZj3YSZdz1Pa7W5bS9tnPOr2jL1forHzNu-jUBPOtDOAKE-mOlLGX-tm568xwJGDM8yCDyruVqf65apdyws2itA0EVaehvGL1HJqoulRh3Oh6aP_amwqSgutoCyJaVL0lq3zksRrLo6L3BWTnSVqYHXQa1m78ixQJfcTFBaIxYF0ftsqqi/s3180/stra%C5%BCak.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3180" data-original-width="2572" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI_zTmtECZj3YSZdz1Pa7W5bS9tnPOr2jL1forHzNu-jUBPOtDOAKE-mOlLGX-tm568xwJGDM8yCDyruVqf65apdyws2itA0EVaehvGL1HJqoulRh3Oh6aP_amwqSgutoCyJaVL0lq3zksRrLo6L3BWTnSVqYHXQa1m78ixQJfcTFBaIxYF0ftsqqi/w324-h400/stra%C5%BCak.jpeg" width="324" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;">Kim chcą zostać mali chłopcy? Wymienianych przez nich zawodów jest wiele, ale bardzo często można usłyszeć, że chcieliby pracować w straży pożarnej. Marzą o zakładaniu ochronnego stroju, zjeżdżaniu na rurze i szybkiej jeździe do pożaru przy wtórze donośnego sygnału dźwiękowego. Równie często, będąc w tak młodym wieku, nie zdają sobie sprawy z tego, ile wysiłku trzeba włożyć, aby zostać zawodowym strażakiem. Autor książki <i style="font-weight: bold;">Strażak. Życie w ciągłej akcji</i>, Waldemar Pruss, przybliża nam swoją strażacką drogę, swoją historię i swoją pasję.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Waldemar Pruss od dzieciństwa o tym marzył, tak jak wielu innych chłopców. U niego nie skończyło się na marzeniach. Uparcie dążył do ich realizacji i udało mu się osiągnąć cel. Opisuje, jak trudno było dostać się do szkoły aspirantów. Podjął aż trzy próby! Egzaminy, testy sprawnościowe. To nie było proste, ale udało się, jego kariera strażaka mogła się rozpocząć i robił wszystko, aby mogła się rozwijać. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autor pokazuje, jak ciężka i trudna była ta droga. Ile nauki i wysiłku go to kosztowało. W swojej opowieści uwzględnia różnice między Państwową a Ochotniczą Strażą Pożarną, jest też wiele informacji dotyczących używanych przez strażaków sprzętów i pojazdów. Co ciekawe, w książce możemy znaleźć także zdjęcia, które pokazują autora w wielu sytuacjach. Ten element jeszcze bardziej urzeczywistnia ten zawód. Pokazuje, co tak naprawdę dzieje się w jednostce podczas służby.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jednak jest coś innego, co wzbudziło moje największe zainteresowanie. Opisy akcji, w których autor brał udział. Każdy wie, że strażacy gaszą pożary, udzielają pomocy przy zdarzeniach drogowych. Ich działania obejmują też ratownictwo wysokościowe, a także chemiczne. Jeżeli ktoś nadzieje się na wystający pręt, to oprócz pogotowia są wzywani właśnie strażacy, ponieważ to oni mają sprzęt i umiejętności, dzięki którym są w stanie ten pręt uciąć. Otwieranie zamkniętych na cztery spusty mieszkań, to także jest ich działka. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Lubię takie reportaże. Często dotyczą spraw czy działań, które wydają nam się takie codzienne i oczywiste, a podczas lektury okazuje się, że składają się one z wielu warstw i dopiero po ich połączeniu otrzymujemy taki, a nie inny wizerunek. Tak jest właśnie w przypadku strażaków. Pierwsza myśl z nimi związana to gaszenie pożarów, a okazuje się, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Cieszę się, że Waldemar Pruss podjął się napisania tej książki. Jest bardzo szczegółowa (co może być momentami trochę przytłaczające), ale dzięki temu ten obraz strażaka jest wyraźniejszy, bardziej rzeczywisty.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że dzięki takim tytułom szacunek do zawodu strażaka, choć wydaje mi się, że już jest spory, będzie jeszcze większy. Ci ludzie nie raz i nie dwa idą z pomocą, nie zważając na własne bezpieczeństwo. Wiele ryzykują, aby uratować innych. Nie zapominajmy o tym.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-73202163512370521622022-10-13T13:35:00.000+02:002022-10-13T13:35:42.725+02:00Przeczytane w Miesiącu - Lipiec, Sierpień i Wrzesień<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuN9IJ4kUI5rupK7V3Tb4A_k1MdwJL484tBuuFq-VZunVIpCgl3nvDnSMjEDcvmkYPknZOaIXZDpTP0KpILX6h_ulTlUTjTwyUZfwt63uT1zZ1SrAOstU3H0KbTeIomOeieNFhBa_2cyHDgIh3jwV5-6M15UNL5vYOkmftJBhRVQCDNT4mFhye2yKg/s2604/pwm102022.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2603" data-original-width="2604" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuN9IJ4kUI5rupK7V3Tb4A_k1MdwJL484tBuuFq-VZunVIpCgl3nvDnSMjEDcvmkYPknZOaIXZDpTP0KpILX6h_ulTlUTjTwyUZfwt63uT1zZ1SrAOstU3H0KbTeIomOeieNFhBa_2cyHDgIh3jwV5-6M15UNL5vYOkmftJBhRVQCDNT4mFhye2yKg/w400-h400/pwm102022.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><p style="text-align: justify;">Tego chyba jeszcze nie było. Podsumowanie nie jednego, nie dwóch, ale aż trzech miesięcy! Tak wyszło :) Przez to lista przeczytanych książek jest imponująca, ale trzeba pamiętać, że minęło naprawdę dużo czasu od ostatniego postu tego rodzaju. </p><p style="text-align: justify;">Przeczytane w tym czasie książki były tak różnorodne! Wiecie, że preferuję literaturę obyczajową, ale równie często sięgam po kryminały i thrillery. Tak było także tym razem. Nie zawiodłam się na żadnym tytule (no, może jeden nie do końca mnie zachwycił, ale to przecież bardzo dobry wynik przy takiej ilości książek). </p><p style="text-align: justify;">Chciałabym Wam jeszcze powiedzieć, że wiele z tych historii naprawdę mnie porwało. Miałam ogromne szczęście, że trafiłam akurat na te tytuły. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie to wyglądało w przyszłości. Też tak macie, że po przeczytaniu dobrej książki czujecie taką rozpierającą satysfakcję? Często przez jakiś czas (umówmy się, dość krótki, ale jednak) nie mogę sięgnąć po kolejną książkę, bo cały czas przeżywam tę dopiero co zakończoną historię. I w ciągu tych trzech miesięcy zdarzyło mi się to kilkakrotnie!</p><p style="text-align: justify;">Przejdźmy do konkretów. Jak już wspominałam, lista jest długa. Może znajdziecie coś, co chcecie przeczytać lub już przeczytaliście? :)</p><p style="text-align: center;">Natalia Sońska <b><i>Francuskie love story</i></b></p><p style="text-align: center;">Ewa Przydryga <b><i>Nienarodzona</i></b></p><p style="text-align: center;">Magdalena Witkiewicz <b><i>Listy pisane szeptem</i></b></p><p style="text-align: center;">Delia Owens <b><i>Gdzie śpiewają raki</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Krawczyk <b><i>Przyjaciele i rywale</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Krawczyk <b><i>Słoneczna przystań</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Krawczyk <b><i>Magiczny wieczór</i></b></p><p style="text-align: center;">Dorota Milli <b><i>To jedno lato</i></b></p><p style="text-align: center;">Ilona Gołębiewska <b><i>Twoje szczęście</i></b></p><p style="text-align: center;">Piotr Borlik <b><i>Labirynt</i></b></p><p style="text-align: center;">Katarzyna Janus <b><i>W poszukiwaniu miłości</i></b></p><p style="text-align: center;">Sławek Gortych <b><i>Schronisko, które przestało istnieć</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Romans na receptę</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Zapiski stanu poważnego</i></b></p><p style="text-align: center;">Michelle Frances <b><i>Siostry</i></b></p><p style="text-align: center;">M. C. Beaton <b><i>Snobizm i nieco przemocy</i></b></p><p style="text-align: center;">Joanna Tekieli <b><i>Dom na przełęczy</i></b></p><p style="text-align: center;">Małgorzata Garkowska <b><i>Wybór matki</i></b></p><p style="text-align: center;">Magda Louis <b><i>Moja rodzina na piętrze</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Zakrzewska <b><i>Życie jak czekolada</i></b></p><p style="text-align: center;">Karolina Wilczyńska <b><i>Rozdarty welon</i></b></p><p style="text-align: center;">Julia Quinn <b><i>Magia pocałunku</i></b></p><p style="text-align: center;">Diney Costeloe <b><i>Skradzione dziecko</i></b></p><p style="text-align: center;">Madeline Martin <b><i>Ostatnia księgarnia w Londynie</i></b></p><p style="text-align: center;">Natalia Brożek <b><i>Nie chcę być Tobą</i></b></p><p style="text-align: justify;">A nie mówiłam, że jest tego sporo? :D </p><p style="text-align: justify;">I wśród tych pozycji są takie, które nadal tkwią w mojej głowie, co jest piękne. Chyba nie jestem w stanie powiedzieć, która z nich najbardziej zapadła mi w pamięć. Muszę wskazać kilka tytułów. <i style="font-weight: bold;">Gdzie śpiewają raki </i>(filmu jeszcze nie widziałam, ale mam wobec niego ogromne oczekiwania, ponieważ książka wzbudziła mój szczery zachwyt), <i style="font-weight: bold;">Schronisko, które przestało istnieć</i> - rewelacja! Świetna fabuła, trochę mroczna, ale bardzo wciągająca. <i style="font-weight: bold;">Siostry</i> - mistrzostwo, serio. Polecam, bo naprawdę nie będziecie żałować. <i style="font-weight: bold;">Wybór matki</i>, <i style="font-weight: bold;">Skradzione dziecko</i>, <i style="font-weight: bold;">Ostatnia księgarnia w Londynie</i> - historie z wojną w tle. Piękne, takie prawdziwie chwytające za serce. </p><p style="text-align: justify;">Tym sposobem podsumowałam naprawdę długi czas. Co dzieje się w październiku? Interesujące współprace, książka, na którą czekałam 7 lat (nie, nie żartuję), a może i jakieś rozdanie? :) </p><p style="text-align: justify;">Ściskam Was mocno!</p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-60226099046566876132022-08-22T15:44:00.000+02:002022-08-22T15:44:33.192+02:00Twoje szczęście - Ilona Gołębiewska<div style="text-align: justify;"><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXJeISmVmAr0WzMxQlnVyhfYpaxLyezJr3bVHUK6byIpeENFG8rgzg4_dNKfLf717Gn7CpoD1Iu0k6KMyp3fxDOGGhHU9JxhewZAMpDAW760W2Ss3xocE8KPQx3CfJ5XFIJtnYUPimxkH_Rnz8Ziwvt5VpszB8aJ2t7Y_o_qOo4A8240wyVfN37ZDL/s3458/twoje%20szcz%C4%99%C5%9Bcie.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3458" data-original-width="3458" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXJeISmVmAr0WzMxQlnVyhfYpaxLyezJr3bVHUK6byIpeENFG8rgzg4_dNKfLf717Gn7CpoD1Iu0k6KMyp3fxDOGGhHU9JxhewZAMpDAW760W2Ss3xocE8KPQx3CfJ5XFIJtnYUPimxkH_Rnz8Ziwvt5VpszB8aJ2t7Y_o_qOo4A8240wyVfN37ZDL/s320/twoje%20szcz%C4%99%C5%9Bcie.jpeg" width="320" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table>Nie zmienimy swojej przeszłości. Możemy stawać na głowie, ale jest to niemożliwe. Możemy tylko pogodzić się z nią i żyć dalej. Popełnione przez nas błędy już z nami zostaną, tak jak i wszystkie radosne chwile, tego nie zmienimy. Mamy jednak wpływ na naszą przyszłość. Być może nie spełnią się wszystkie nasze plany, ale możemy zrobić co w naszej mocy, aby osiągnąć cel. Właśnie to zrobiła Anita. Miała tylko jedno pragnienie. Chciała, aby Lena wybaczyła jej błędy przeszłości, aby znowu były rodziną.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Okazało się, że nie będzie to takie proste. W pierwszej kolejności Anita musiała osiągnąć pewną stabilizację. Miała pracę, ale zupełnie niezwiązaną z jej wykształceniem i umiejętnościami. Nawet nie przypuszczała, że zostanie zatrudniona w firmie, w której wcześniej pracowała Lena. Dzięki temu odzyskała kontakt ze starą przyjaciółką. Musiała odzyskać również jej zaufanie. Te pierwsze plany udało się zrealizować. Naprawdę wszystko zaczynało dobrze się układać. Anita jednak wiedziała, że szczęście nie może trwać zbyt długo i miała rację. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Początkowo myślała, że udało się jej zamknąć pewne rozdziały swojego życia. Skończyła z przestępczością, zerwała pewne kontakty, ale okazało się, że to, iż ona to zrobiła, nie znaczy, że przeszłość o niej zapomniała. Było wręcz przeciwnie. Sytuacja stawała się coraz gorsza i zamiast zbliżyć się do Leny, coraz bardziej się od niej oddalała. Wszystko jest trudniejsze i bardziej skomplikowane, niż się spodziewała. Anita zaczynała mieć wątpliwości, czy na pewno wszystko się uda. Nie wiedziała jak na to wszystko wpłynie odnowienie kontaktu z umierającą matką. Tak bardzo skrzywdziła swoje córki. Co może oznaczać spotkanie z nią? Będzie jeszcze gorzej? A może jednak coś zmieni się na lepsze? Nie dowie się, jeśli nie spróbuje.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Historia wydaje się tak prosta i banalna, ale wcale taka nie jest. Inaczej. Może byłaby taka, gdyby nie zaserwowany ładunek emocji. Fabuła była pełna wzruszeń i strachu, radości i złości. Można ją potraktować jako swego rodzaju naukę. Każdy popełnia błędy. Nie ma człowieka, który przeżyłby swoje życie beż żadnego potknięcia. Są one mniejsze i większe, z każdego można wyciągnąć jakieś wnioski. I właśnie o tym jest ta historia. Anita popełniła wiele błędów, celowo i przypadkiem, przez co jej los bardzo się skomplikował. Straciła kontakt z rodziną i przyjaciółmi, problemy pojawiały się jeden za drugim, ale zdecydowała, że wszystko musi wrócić na właściwe tory. Chciała zmienić i swoje życie, i samą siebie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To jest trzecia część serii (recenzję drugiego tomu znajdziecie <a href="http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/2022/06/twoj-usmiech-ilona-goebiewska.html"><b>TUTAJ</b></a>). Nie mogę wypowiedzieć się na temat pierwszego tytułu, ponieważ go nie czytałam, ale porównując dwa kolejne, muszę przyznać, że <i style="font-weight: bold;">Twoje szczęście</i> bardziej mnie urzekło. Może dlatego, że Anita tak bardzo dążyła do poprawy? Zrozumiała, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Ta seria jest bardzo... ludzka. Takie rzeczy dzieją się wokół nas, ludzie błądzą i dążą do poprawy, a każdy taki moment jest wart zapamiętania. Cieszy mnie, że autorka porusza takie tematy, które dotyczą wielu osób, bo wtedy człowiek może sobie uświadomić, że nie jest sam ze swoimi problemami, że inni też czegoś takiego doświadczają. Jest to swego rodzaju wsparcie, a pozytywne zakończenie może podnieść na duchu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="https://muza.com.pl/"><b>Wydawnictwu Muza</b></a></div>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-45525797292906362482022-07-30T13:41:00.000+02:002022-07-30T13:41:29.621+02:00Rodzina z domu obok - John Glatt<p></p><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJZpGYMyMuqLzMSqIrdgPg7C5UST-OoM2Vs2rAPWndU-hChgtV6pVqEqHAoV9cAecEY1MQqUE5Vn5wq7T67ReuXn14rXx3ZfUxd_enRL5kjoZkPn-dmaQUFgGUQLiXTFg9lHLjNjWWT3xNDjHnU8vlqEAK-doMt8XT8E0cSFQ9v-waZUKs60WrnYFz/s4128/DSCN0238-01.jpeg" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="4128" data-original-width="3629" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJZpGYMyMuqLzMSqIrdgPg7C5UST-OoM2Vs2rAPWndU-hChgtV6pVqEqHAoV9cAecEY1MQqUE5Vn5wq7T67ReuXn14rXx3ZfUxd_enRL5kjoZkPn-dmaQUFgGUQLiXTFg9lHLjNjWWT3xNDjHnU8vlqEAK-doMt8XT8E0cSFQ9v-waZUKs60WrnYFz/w351-h400/DSCN0238-01.jpeg" width="351" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a></td></tr></tbody></table><p></p><div style="text-align: justify;">Szok i niedowierzanie. Strach. Przerażenie. Poczucie bezradności. Tak wiele słów oraz emocji, które w żaden sposób nie są w stanie realnie odzwierciedlić tego, co dzieje się w głowie czytelnika tej książki. Po jej przeczytaniu bardzo długo nie byłam w stanie zebrać myśli. Nie mieściło mi się w głowie, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. W głębi duszy miałam nadzieję, że zaraz okaże się, że to jednak jest wytwór czyjejś wyobraźni. Tak się nie stało.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pozornie Turpinowie byli zwyczajną wielodzietną rodziną. Taką jakich wiele. Może dzieci rzadko wychodziły na zewnątrz, nie były zbyt towarzyskie. Raczej nie szukali kontaktu z sąsiadami czy rówieśnikami. Żyli swoim życiem, sami ze sobą. Ich wizerunek kojarzył się ze zdjęciami w identycznych strojach. Nikt nawet nie podejrzewał, że za tymi ubraniami, drogimi zabawkami i odsunięciem się od innych ludzi rozgrywa się prawdziwe piekło. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Był 2018 rok, kiedy siedemnastoletnia Jordan odważyła się uciec z domu i powiadomić policję o wydarzeniach w jej domu. Tym sposobem sprawa ujrzała światło dzienne. Okazało się, że Louise i David Turpin mieli trzynaścioro dzieci, w wieku od dwóch do dwudziestu dziewięciu lat, nad którymi znęcali się w okrutny sposób. Dzieci teoretycznie podlegały edukacji domowej, jednak ich poziom wiedzy odpowiadał pierwszej klasie szkoły podstawowej. Były głodzone, nie pozwalano im się kąpać częściej niż raz w roku. Cały czas nosiły te same ubrania. W razie nieposłuszeństwa były przykuwane łańcuchami do ram łóżek. To są tylko przykłady. Sytuacji, w których dzieci były zaniedbywane i poniżane, było znacznie więcej. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czytając tę książkę, nie wierzyłam własnym oczom. To, że ktoś tak traktuje własne dzieci, w ogóle ludzi, jest dla mnie nie do pomyślenia. Tak samo wielkim zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że nikt, naprawdę nikt, nie zauważył, że dzieje się coś złego. Że dzieci początkowo chodzą do szkoły, widać, że są zaniedbane, a następnie przestają pojawiać się na zajęciach. Argumentem jest edukacja domowa, ale przecież i ona podlega odpowiednim instytucjom i jest kontrolowana! Nie mieści mi się w głowie, jaki koszmar przeżywały te dzieci, a także ostatecznie - dorośli ludzie. Pomyślcie, jak bardzo byli zniewoleni, skoro mając prawie trzydzieści lat, nie mieli odwagi na wyrwanie się spod kurateli okrutnych rodziców. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To nie jest łatwa książka. Wielokrotnie ją odkładałam, ale zaraz sięgałam po nią ponownie. Chciałam wiedzieć, czy Turpinowie ponieśli karę za swoje czyny. Byłam też ciekawa, jak sąsiedzi oraz rodzina tłumaczyli fakt, że przez tyle lat nikomu nie zgłosili takiego okrucieństwa. Prawdę mówiąc, to mnie przeraziło. Jak bardzo trzeba być zaślepionym i nieczułym, żeby nie widzieć takich rzeczy! Żeby je ignorować i uważać za normalne! Być może nie jestem sprawiedliwa dla tych ludzi, ale według mnie nie powinno to tak wyglądać. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">I jest to nauczka dla wielu osób. Nie bądźmy obojętni na to, co dzieje się wokół nas. Niewykluczone, że dzięki naszej reakcji, ktoś przestanie bać się o własne życie, kogoś uratujemy przed strasznym losem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sięgnijcie po tę książkę, jednak pamiętajcie, że może Was sponiewierać emocjonalnie. Nie żartuję. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5027629012234324592.post-23145947436704826622022-07-07T11:48:00.001+02:002022-07-07T11:48:26.982+02:00Przeczytane w Miesiącu - Maj i Czerwiec<p> </p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc7VPRmkxo5X-9Cd5QAdwx_F0bBM0M1dYTa5wwu7JoZa-L9wZLf9snZFwcjDsOUXhldhnRd8T7i5-AYAoQFZOzoL1t0JUo6mmyurKwBR6o9TDuJz1LEV2EVTmwpMiooxxKACdf2u1-Bm70hzmoUD5La5kSloV_Cgow_HzqvsPruW-cyO2eH1vgkIc8/s3468/pwm072022.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="3468" data-original-width="3468" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc7VPRmkxo5X-9Cd5QAdwx_F0bBM0M1dYTa5wwu7JoZa-L9wZLf9snZFwcjDsOUXhldhnRd8T7i5-AYAoQFZOzoL1t0JUo6mmyurKwBR6o9TDuJz1LEV2EVTmwpMiooxxKACdf2u1-Bm70hzmoUD5La5kSloV_Cgow_HzqvsPruW-cyO2eH1vgkIc8/w400-h400/pwm072022.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="http://www.instagram.com/krokusoweprzemyslenia">Instagram</a><br /></td></tr></tbody></table><p></p><p style="text-align: justify;">Lato! Wakacje! Przyznajcie się, ile na to czekaliście? Od kiedy nerwowo zerkaliście w kalendarz, odliczając dni do upragnionego urlopu? A może wręcz przeciwnie? Letnie miesiące są dla Was czasem pracy, a urlop przekładacie na jesień lub zimę? Ile ludzi, tyle opcji, wiadomo. Ważne, żeby każdy znalazł choć chwilę dla siebie. Trzeba kiedyś zregenerować siły!</p><p style="text-align: justify;">Te ostatnie dwa miesiące były dla mnie zaskakujące. Pod wieloma względami. Wydarzyły się rzeczy, których w ogóle się nie spodziewałam, które wywołały duże zmiany. Mam nadzieję, że rachunek ostatecznie wyjdzie na plus. Nie może być inaczej! :)</p><p style="text-align: justify;">Zdziwienie jest również książkowe. Nie sądziłam, że w ciągu dwóch miesięcy "połknę" tylko tytułów! Fakt, miałam więcej czasu, ale i tak jestem pod wrażeniem. Gotowi? Oto one:</p><p style="text-align: center;">Agnieszka Krawczyk <b><i>Uzdrowicielka</i></b></p><p style="text-align: center;">Iwona Banach <b><i>Królowa Śniegu nie żyje</i></b></p><p style="text-align: center;">Jennifer Otter Bickerdike <b><i>Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop</i></b></p><p style="text-align: center;">Anna Chaber <b><i>Do wesela się wyrobię</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Krawczyk <b><i>Siostry</i></b></p><p style="text-align: center;">Ilona Gołębiewska <b><i>Twój uśmiech</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Stateczna i postrzelona</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Dom na Klifie</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Klub Mało Używanych Dziewic</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Dziewice do boju!</i></b></p><p style="text-align: center;">Monika Szwaja <b><i>Zatoka Trujących Jabłuszek</i></b></p><p style="text-align: center;">Julia Quinn <b><i>Grzesznik nawrócony</i></b></p><p style="text-align: center;">Shalini Boland <b><i>Żona</i></b></p><p style="text-align: center;">Agnieszka Zakrzewska <b><i>Rok na końcu świata</i></b></p><p style="text-align: center;">Małgorzata Musierowicz <b><i>Na Jowisza! Nadal uzupełniam Jeżycjadę 2</i></b></p><p style="text-align: justify;">Trochę tego było :) Największym zaskoczeniem chyba jest biografia Britney Spears. Nawet dla mnie. Nie spodziewałam się, że sięgnę po książkę związaną z życiem wokalistki, ale muszę Wam powiedzieć, że treść nie jest przewidywalna. O wielu sprawach nie miałam pojęcia. Ta pozycja jest kolejnym przykładem tego, że nie ma osób czy rzeczy idealnych, tak samo nikt nie prowadzi idealnego życia. Coś, co dla nas może być czymś atrakcyjnym, czego nawet zazdrościmy innym osobom, dla nich może być ogromnym ciężarem, czego nie widać i o czym się nie mówi. </p><p style="text-align: justify;">Z ogromną przyjemnością wróciłam do książek napisanych przez Monikę Szwaję. Jej twórczość darzę ogromnym sentymentem. Było mi (i nadal jest) bardzo przykro, gdy kilka lat temu dowiedziałam się o śmierci autorki. Niezmiennie polecam tytuły jej autorstwa. Na pewno miło spędzicie czas.</p><p style="text-align: justify;"><i style="font-weight: bold;">Uzdrowicielka</i>. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom serii. Mam nadzieję, że niedługo się ukaże i znowu będę mogła się przenieść do Leśnego Ustronia. O <i style="font-weight: bold;">Żonie </i>nie będę pisać, wszystkiego dowiecie się z recenzji <a href="http://www.krokusoweprzemyslenia.pl/2022/07/zona-shalini-boland.html"><b>TUTAJ</b></a><i>. </i>Jedynie wspomnę, że ta książka jest niesamowita.</p><p style="text-align: justify;">To są tytuły, które zasługują na największą uwagę. </p><p style="text-align: justify;">Znacie je? Czytaliście? :) </p>Krokusowe Przemyśleniahttp://www.blogger.com/profile/05917598957790912152noreply@blogger.com0