Dlaczego ten czas tak pędzi?! Nie mam pojęcia kiedy zaczął się sierpień. Po prostu nagle się pojawił i już. Na blogu i IG nie działo się zbyt dużo z bardzo prostego powodu - prawie 2 tygodnie spędziłam u rodziców, byłam tam z Melanią i zwyczajnie odpoczywałam :) Spędzę tam jeszcze jeden tydzień sierpnia, a potem znowu będziemy w Krakowie, poza niektórymi weekendami.
Z poprzedniego PwM pamiętacie pewnie, że mieliśmy w planach wycieczkę. Niestety, nic z tego nie wyszło, ponieważ oboje z Mężem padliśmy ofiarą paskudnego wirusa, który skutecznie zmienił nasze plany. Cóż, może innym razem się uda ;)
Lipiec pod względem książkowym był tradycyjnie skromny :)
Przemysław Piotr Kłosowicz
Zdobywcy oddechu RECENZJA
Iwona Bińczycka-Kołacz Znak ostrzegawczy
Dla wszystkich trzech książek przepadłam. Wśród nowości (dla mnie) pojawił się także przyjemny powrót, czyli Gra o tron. Skłoniła mnie do tego premiera nowego sezonu serialu. Recenzja pochodzi z 2015 roku, ale moja ocena w żaden sposób się nie zmieniła :)
W tym momencie czytam dwie książki - drugą część
Pieśni Lodu i Ognia oraz
Jazdę na rydwanie. Recenzję tej pierwszej znajdziecie już na blogu (
TUTAJ), natomiast druga pojawi się zaraz po zakończeniu lektury.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę przyjemnego sierpnia! :)