21:16

Kuracja samobójców - Suzanne Young

Źródło zdjęcia

Życie Sloane i Jamesa jest teraz jedną wielką ucieczką. Nigdy nie maja pewności czy mogą czuć się w danym miejscu bezpiecznie. Na szczęście trafili na buntowników, którym może nie do końca ufają, ale są w takim samym położeniu jak oni - cały czas uciekają i robią wszystko, aby nie stracić swoich wspomnień, swojej przeszłości. Muszą się trzymać razem, jeżeli chcą przetrwać.

Do Sloane i Jamesa powracają szczątki utraconych podczas kuracji wspomnień, które wcale nie ułatwiają podejmowania kolejnych decyzji. Momentem kryzysowym jest otrzymanie teczki, w której znajdują się zapiski dotyczące leczeniu Jamesa. Sloane nie jest łatwo pogodzić się z zawartymi w niej informacjami, sytuacji nie poprawia także powrót Realma. Dziewczyna czuje się coraz bardziej bezradna i samotna, co wpływa też negatywnie na jej zdrowie.

Razem z buntownikami, Dallas i Casem, wymykają się w ostatniej chwili z macek agentów i pozorują w miarę normalne życie w coraz odleglejszych zakątkach Stanów Zjednoczonych. Jednak ta sztuka udaje im się tylko przez jakiś czas. Program jest coraz bliżej i atakuje w najmniej spodziewanym momencie. Sloane trafia do ośrodka, gdzie po pewnym czasie z przerażeniem dowiaduje się, jak dokładnie wyglądają planu Programu względem niej. Chcą pozbawić ją przeszłości w najbardziej drastyczny z możliwych sposobów. Program chce ją poddać lobotomii, a wobec tej decyzji Sloane jest bezradna.

Druga część serii skupiona jest na walce z Programem. Bohaterowie podejmują wszystkie możliwe kroki, aby drastyczny proceder prowadzony przez lekarzy został przerwany. Można było się tego spodziewać, więc wszystko się zgadza. Muszę przyznać, że w zdecydowanej większości Kuracja samobójców przypadła mi do gustu, ponieważ nadal utrzymywane było swego rodzaju napięcie atmosfery. Dla mnie istotne było także to, że powrócił szok dotyczący postępowania jednego człowieka wobec drugiego, a ten towarzyszył mi podczas lektury pierwszej części.

Wykreowane charaktery postaci nadal mnie nie rozczarowały, a wręcz przeciwnie - jestem pod jeszcze większym wrażeniem. Do bohaterów z pierwszego tomu dołączyli nowi, którzy wnoszą ogromne znaczenie dla całej fabuły. Osobiście jestem bardzo ciekawa tego, jak będzie to wyglądało w trzeciej części, ponieważ wielokrotnie zauważyłam, że w kolejnych tomach poszczególnych serii ci sami bohaterowie ulegają zmianom, co może wydawać się naturalne (w końcu czas płynie, ludzie się zmieniają), ale czasami potrafi być bardzo denerwujące.

Nie do końca przekonuje mnie jednak charakter relacji pomiędzy Sloane i Jamesem. Rozumiem, że jest to uczucie, które w zasadzie uległo odrodzeniu, para znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie i, tak naprawdę, nie wiedzą ile czasu im zostało. Jednak sposób, w jaki się do siebie czasami odnoszą wydaje mi się odrobinę przesadzony i przesłodzony.

Jeszcze jeden zgrzyt, ostatni. Zakończenie. Zupełnie mnie nie usatysfakcjonowało. Być może dlatego, że mam świadomość powstania trzeciej części (na którą czekam z ogromną niecierpliwością) i zastanawiam się, co jeszcze może się wydarzyć, skoro wydaje się, że wszystko zostało powiedziane, a nawet więcej, dzięki ostatniemu fragmentowi dotyczącemu działań Realma po zakończeniu istnienia Programu. Być może już teraz oczekiwałam czegoś więcej. Być może te wydarzenia, które zostały opisane tak bardzie rozbudziły moją ciekawość, że książka po prostu skończyła się zbyt szybko? Nie wiem, ale czuję niedosyt.

Mimo tego i tak tę książkę polecam, ponieważ jest to naturalna kontynuacja wydarzeń pierwszej części. Na niektóre wydarzenia rzuca zupełnie inne światło, odkrywa pewne tajemnice. Jestem zadowolona, że miałam okazję ją przeczytać i mam nadzieję, że trzecia część pojawi się naprawdę szybko, ponieważ bardzo chcę ten swój niedosyt zlikwidować ;)

Za możliwość przeczytania Kuracji samobójców serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria


3 komentarze:

  1. Taaak! Czekałam na dobrą recenzję. :3 Uwielbiam "Plagę samobójców" i obawiałam się, że druga część nie sprosta zadaniu, jakie postawiła jej pierwsza. Ale wygląda na to, że trzyma poziom. Nie mogę się doczekać, aż trafi w moje ręce. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że nie przepadam za książkami młodzieżowymi to pierwszy tom miał coś w sobie. Może i po drugi w końcu sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger