12:53

Diabli nadali - Olga Rudnicka

Źródło zdjęcia

Żeby coś osiągnąć czasami trzeba wziąć byka za rogi, nie poddawać się. Konieczne mogą być także pewne zmiany w nastawieniu do świata, ale najważniejsze jest to, aby pozostać wiernym swoim przekonaniom, ponieważ właśnie one kształtują nasza osobowość i charakter. Takiego postanowienia trzymała się Monika i może dzięki temu udało się jej przetrwać o zdrowych zmysłach całą tę sytuację, której stała się uczestnikiem (raczej wbrew swojej woli).

Monika Kapuśnik pochodzi z małej miejscowości. Postanowiła zmienić swoje życie i znaleźć pracę w większym mieście. Udało się. Rozpoczyna pracę w charakterze sekretarki u Diabła, choć jeszcze nie wie, że jej pracodawca jest tak nazywany wśród pracowników niższego szczebla. Pierwszy dzień jest stresujący, jak zawsze w takiej sytuacji. Monice udało się go przetrwać. Doszła więc do wniosku, że skoro tak, to resztę stażu też wytrzyma. Miała rację. Nie wiedziała tylko, że przyjdzie jej uczestniczyć w wydarzeniach, o których nawet nie śniła.

Diabeł to kobieciarz. Imion kochanek nie pamięta, a nawet nie stara się zapamiętać, bo nie czuje potrzeby zawracać sobie tym głowę. Dzisiaj ta, jutro inna. Nie ma sensu. Do obowiązków Moniki należy "spławianie" kociaczków, z którymi dyrektor Dagmar Różyk nie życzy sobie utrzymywać kontaktu. Konserwatywnie nastawiona do życia Monika nie ukrywa swojej opinii na temat sposobu życia Różyka, ale wykonuje tylko swoje obowiązki. Sama postawiła sobie jeden cel - nie dać się zwieść spojrzeniu Dagmara i nie dołączyć do tej ogromnej grupy kobiet, które Diabeł ma na swoim koncie.

W miarę poukładany świat Moniki zmienia swój wygląd w dniu, w którym znajduje szefa martwego w jego własnym gabinecie. Jak to się stało? Kto mógł go zabić? I dlaczego właśnie ona, Monika, staje się główną podejrzaną?!

Diabli nadali, to kolejny tytuł, który wyszedł spod ręki Olgi Rudnickiej. Praktycznie każda jej książka całkowicie mnie satysfakcjonuje (tylko jedna nie przypadła mi do gustu, ale przyjmijmy, że to był wyjątek potwierdzający regułę), więc i tym razem nie mogło być inaczej.

Każda z wykreowanych przez autorkę postaci zasługuje na najwyższą uwagę, a szczególnie Monika i Diabeł. Ich charaktery są wyraziste i konkretne. Osobowość Moniki mnie zafascynowała. Cicha, zamknięta w sobie dziewczyna potrafi zmienić się w stanowczą i szybko podejmującą decyzje kobietę, która potrafi poradzić sobie w trudnej sytuacji. Postać Dagmara Różyka również nie może zostać pominięta. Mężczyzna żyje w ciągłym napięciu i świadomością grożącego mu i jego najbliższym niebezpieczeństwie (być może dlatego próbuje ukoić swoje skołatane nerwy w towarzystwie coraz to nowszych kobiet). Oboje jednocześnie posiadają niesamowite poczucie humoru i dystans do otaczającego.

Całość powieści jak najbardziej mi się podoba, jestem gotowa polecić ja każdemu, ale zaistniał jeden malutki, maleńki zgrzyt. Zakończenie nie powaliło mnie na kolana. Nie było bardzo oczywiste, ale też nie zachwycające. Spodziewałam się czegoś innego, ale to już kwestia gustu i oczekiwań. Poza tym jednym szczegółem nie mam żadnych zastrzeżeń.

Mam nadzieję, że już niedługo Olga Rudnicka przygotuje dla nas kolejną porcję humoru i zagadek. Z pewnością po nie sięgnę, nie wyobrażam sobie, że miałoby tak nie być.

A jakie są Wasze wrażenia po przeczytaniu najnowszej powieści Olgi Rudnickiej?:)

4 komentarze:

  1. Nie czytałam do tej pory żadnej książki tej autorki, ale jak tylko przeczytałam Twoją recenzję to cóż - żałuję, zdecydowanie. Ta historia wydaje się być wciągająca, stąd może w tym roku uda mi się po nią sięgnąć.
    Pozdrawiam
    A. :)

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Rudnickiej są fantastyczne.Diabli nadali przeczytałam w niemal jedna noc. Wprost nie mogłam się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mnie zachęciłaś. Ostatnio stale napotykam się na pochlebne recenzje książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. To wspaniała książka, ale masz rację, zkończenie było dość dziwne. Spodziewałam się większego zaskoczenia i czegoś spektakularnego na koniec. Jednak i tak uwielbiam tę książkę, za humor i bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Krokusowe Przemyślenia , Blogger